Warszawa. Najmłodsi Warszawiacy zostaną w domach

Na decyzję władz centralnych szybko zareagował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. We wpisie na swoim profilu facebookowym stanowczo odrzucił pomysł otwarcia warszawskich żłobków i przedszkoli, sugerując, że decyzja ma charakter polityczny i służy uzasadnieniu bezpiecznego – partii rządzącej - przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP. Co więcej, zauważył, że wraz z rozporządzeniem nie pojawiły się żadne wytyczne sanitarne, w myśl których placówki miałyby przygotować się na przyjęcie dzieci.

- Jeśli więc pytacie mnie Państwo – warszawianki i warszawiacy – w komentarzach, w wiadomościach prywatnych o to, czy faktycznie żłobki i przedszkola będą w Warszawie otwarte 6 maja, odpowiadam: NIE”- powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

W czwartek GIS wydał wytyczne dotyczące otwarcia przedszkoli. Po ich publikacji prezydent Warszawy podtrzymał swoją decyzję, wskazując na szereg niejasności, m.in. na brak informacji o tym, po czyjej stronie leży obowiązek zakupu środków sanitarnych np. maseczek i fartuchów. Wskazał również na rozdźwięk między komunikatem premiera Morawieckiego i słowami ministra zdrowia Rafała Szumowskiego, który w dalszym ciągu zachęca wszystkich Polaków do pozostania w domach.

- Zgodnie z moją zapowiedzią warszawskie żłobki, przedszkola i obiekty sportowe mogą zostać otwarte dopiero po komunikacie ministra zdrowia dotyczącego sytuacji w poszczególnych województwach (…) - dodal prezydent.

Trzaskowski zapowiedział, że w poniedziałek 4 maja zwróci się do GIS z prośbą o uzupełnienie komunikatu o wytyczne dla żłobków i placówek sportowych oraz o rozwianie wątpliwości narosłych wokół rozporządzenia. Niezależnie od odpowiedzi GIS-u warszawscy urzędnicy podkreślają, że przygotowanie placówek na obecność dzieci zajmie minimum dwa tygodnie.

Zobacz także:Koronawirus. Co tak naprawdę nam grozi? Wywiad z ratownikiem medycznym

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl