RegionalneWarszawaWarszawa. Marsz Wolności i suwerenności Konfederacji. Z hasłem "Stop segregacji sanitarnej"

Warszawa. Marsz Wolności i suwerenności Konfederacji. Z hasłem "Stop segregacji sanitarnej"

Sobotni Marsz Wolności i Suwerenności, zorganizowany przez Konfederację, miał na celu przede wszystkim zamanifestowania sprzeciwu wobec "dyskryminacji osób niezaszczepionych". Demonstracja rozpoczęła się pod Kolumną Zygmunta, uczestnicy przeszli pod Sejm.

Warszawa. Liderzy Konfederacji wyrazili w sobotę sprzeciw wobec projektów wprowadzenia wymagań dotyczących zaszczepień przeciwko Covid-19
Warszawa. Liderzy Konfederacji wyrazili w sobotę sprzeciw wobec projektów wprowadzenia wymagań dotyczących zaszczepień przeciwko Covid-19

"Walczymy o wolność, walczymy o wolność" - powtarzali liderzy, przemawiający z platformy ustawionej na placu Zamkowym. "Idźmy i głośno skandujmy" - namawiał Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji.

Przemawiający podnosili temat prześladowanych naukowców i medyków, którzy mają odwagę mówić głośno o "pandemicznym fałszu". Zapewniali, że będą walczyć o zatrzymanie projektów, mających wprowadzić segregację sanitarną w Polsce.

Tłumy sympatyków zjawiły się na zgromadzeniu z transparentami z napisami "Norymberga 2.0", "Kłamstwo COVID-19". Głośnym aplauzem witane były wszystkie wypowiedzi, które przekonywały, że nie ma żadnej pandemii, a szczepienia są niepotrzebne, nieskuteczne albo wręcz szkodliwe.

Przemawiający mówili, że rząd pod pozorem "walki z pandemią" odbiera wolność obywatelom i chce wprowadzić w Polsce "haniebną, bezprawną segregację sanitarną" na najbliższym posiedzeniu Sejmu, poprzez ustawę 1449, dyskryminującą miliony osób niezaszczepionych.

"Jesteśmy tu, by walczyć o wolność i suwerenność. Straciliśmy suwerenność po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego. Tylko Konfederacja jest przeciwko odbieraniu wolności przez Brukselę. Tysiące aktów prawnych, tysiące urzędników powoli zabierają nam. Teraz skorzystali z pretekstu Covid-19" - mówił Janusz Korwin-Mikke, tłumacząc długo, że każdy powinien decyzję o szczepieniu podjąć sam, nie wolno nikogo zmuszać siłą.

Warszawa. Marsz Wolności i Suwerenności wyruszył w sobotę spod Kolumny Zygmunta pod Sejm. "Stop segregacji sanitarnej" skandowali uczestnicy
Warszawa. Marsz Wolności i Suwerenności wyruszył w sobotę spod Kolumny Zygmunta pod Sejm. "Stop segregacji sanitarnej" skandowali uczestnicy

Warszawa. Marsz Wolności i suwerenności Konfederacji. Z hasłem "Stop segregacji sanitarnej"

Z entuzjazmem spotkało się pojawienie na platformie Grzegorza Brauna, który nakłonił wszystkich zgromadzonych do odśpiewania Korwinowi-Mikke głośnego "Sto lat". I wygłosił emocjonalne przemówienie, zapewniając, że wokół pełno jest niewolników. Miał na myśli tych, którzy noszą maseczki i chcą strofować myślących inaczej, wyzwolonych i niezależnych.

Braun namawiał wszystkich zgromadzonych, by spisywali wszystkie zdarzenia związane z tym kłamstwem pandemicznym, by mieć świadectwo zbrodni. Namawiał, by nie przejmować się tym, jakie uzasadnienia "swojej zdrady i zbrodni" będą mieli kłamcy. "Kiedy wróci Polska, pójdziemy z tym do sądu" - mówił Grzegorz Braun.

Na wydarzenie zaprosił na Twitterze Krzysztof Bosak, nazywając je Marszem Wolności i Suwerenności. Pod twittem rozpętała się burza. Komentatorzy nie szczędzą słów krytyki wobec posła Konfederacji i jego ugrupowania.

Po przemówieniach pochód uformował się za platformą. Podczas przemarszu Krakowskim Przedmieściem uczestnicy wołali: "stop segregacji sanitarnej, "precz z Unią Europejską", "rząd pod sąd". I śpiewali "Cała Polska śpiewa z nami, nie jesteśmy królikami".

Źródło artykułu:wawalove.pl
warszawakonfederacjagrzegorz braun
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)