RegionalneWarszawaWarszawa domaga się zmiany przepisów ws. kontroli kierowców

Warszawa domaga się zmiany przepisów ws. kontroli kierowców

Żądamy pilnej zmiany przepisów ws. kontroli kierowców – podkreśliła na konferencji prasowej Renata Kaznowska, odnosząc się do pisma, jakie 26 czerwca wysłała w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego. Premier poinformował, że przekazuje sprawę resortowi pracy.

Warszawa domaga się zmiany przepisów ws. kontroli kierowców
Źródło zdjęć: © Urząd m.st. Warszawa

10.07.2020 08:10

W czwartek policja rozpoczęła na zajezdniach kontrole warszawskich kierowców pod kątem obecności alkoholu i środków psychotropowych. Ma to związek z ostatnimi zdarzeniami w Warszawie, przede wszystkim z wypadkiem na moście Grota-Roweckiego. Renata Kaznowska podziękowała za przeprowadzenie kontroli.

Pokazała jednak przypadek złego potraktowania jednego z kierowców miejskich Zakładów Autobusowych. Pan Zbigniew zażywa leki. Po zatrzymaniu przez policję spędził w areszcie dobę. Przeżył ciężkie chwile. - Postępowali jak z najgorszym przestępcą. Łzy mi się w oczach pokazały – opowiadał.

Kaznowska przypomniała, że zgodnie z obowiązującymi ustawami ani Warszawa, ani sami przewoźnicy nie mogą kontrolować pracowników pod kątem zażywania alkoholu i środków psychotropowych. 27 czerwca 2019 Urząd Ochrony Danych Osobowych wydał komunikat, który jednoznacznie to potwierdził. Kontrole może wykonywać Inspekcja Transportu Drogowego i policja.

Warszawa wnosi o zmiany

Warszawa, przewoźnicy i inne podmioty, m.in. Izba gospodarza Komunikacji Miejskiej od lat ubiegają się o zmianę przepisów prawa m.in. art. 17 ustawy o przeciwdziałaniu alkoholizmowi i wychowaniu w trzeźwości. Wiceprezydent Warszawy wystąpiła z pismem do premiera o podjęcie pilnych prac 26 czerwca, tuż po wypadku na moście Grota-Roweckiego. – Pilnie zmiany są potrzebne, pozwolą one na prewencyjną kontrolę kierowców. Jak w każdym środowisku, nieprawidłowości się zdarzają. A transport publiczny powinien być absolutnie bezpieczny – zaznaczyła wiceprezydent.

Odpowiedź nadeszła 7 lipca. Premier poinformował, że kieruje sprawę do resortu pracy. Nie zapowiedział podjęcia żadnych konkretnych działań – podkreśla stołeczny ratusz.

- Myśleliście państwo, że w tej bardzo trudnej sytuacji, tego kataklizmu, który spadł na Warszawę natychmiast rozpoczęto prace legislacyjne? Nie rozpoczęto. Czy to jest faktyczny przejaw troski o pasażerów transportu publicznego w Polsce? Nie. Mam absolutne poczucie cynicznego wykorzystywania tej sytuacji i tragedii ludzkich w kampanii wyborczej – oceniła Renata Kaznowska.

Warszawa. Oburzeni kierowcy

Jak przypomniała, Warszawa ma jeden z najlepiej rozwiniętych systemów transportu publicznego w Europie. Rocznie wydaje na niego 3 mld zł. Mieszkańcy oceniają go bardzo dobrze. - Dzisiaj dowiadujemy się, że transport jest zagrożony, ponieważ jeden kierowca pod wpływem środków psychoaktywnych spowodował wypadek. Czas na opamiętanie. Dzwonią kierowcy i mówią: „Jesteśmy oburzeni”. Wypadki się zdarzają – ten na moście Grota to o jeden za dużo – mówiła wiceprezydent Warszawy. Podkreśliła jednak, że nie ma zgody na szkalowanie tak odpowiedzialnego zawodu z powodu trwającej kampanii wyborczej.

Kaznowska zwróciła się też z informacją do polityków PiS, którzy 8 lipca przyszli do ratusza na kontrolę i zażądali od Zarządu Transportu Miejskiego informacji: - Szanowni państwo, nie dostaniecie jutro odpowiedzi. Zgodnie z przepisami na odpowiedź mamy 14 dni. Dostaniecie ją w poniedziałek o godzinie 8:00. Zapraszam do ZTM. Dość szkalowania, dość manipulowania informacjami.

Zobacz także
Komentarze (0)