Warszawa. Bohater dostanie skwer. Wacław Lipiński będzie uhonorowany na Mokotowie

Wacław Lipiński był też historykiem, kronikarzem walk Legionów Polskich. We wrześniu 1939 roku działał w Dowództwie Obrony Warszawy. Był, wraz z prezydentem Stefanem Starzyńskim, autorem krzepiących komunikatów radiowych dla mieszkańców stolicy i walczących żołnierzy.

W czasie okupacji działał w konspiracji, za co trafił do więzienia Gestapo. W powojennej Polsce stanął na czele Komitetu Porozumiewawczego Organizacji Polski Podziemnej, konspiracyjnej organizacji walczącej z komunistami. W 1947 roku trafił w ręce Urzędu Bezpieczeństwa. Został skazany w procesie pokazowym na karę śmierci, zamienioną potem na dożywotnie więzienie.

Nie było mu jednak dane doczekać odwilży i wypuszczenia zza krat. Według oficjalnych informacji z archiwów zakładu karnego we Wronkach, gdzie przebywał, popełnić miał samobójstwo. Według współwięźniów jednak zamordowali go tam funkcjonariusze UB.

Nad nadaniem imienia podpułkownika Lipińskiego skweru u zbiegu ulic Bukowińskiej i Puławskiej obradować mają radni dzielnicy Mokotów. W tej koncepcji jest przewrotna myśl historyczna. To, jak pamiętają warszawiacy, którzy przeżyli stan wojenny, miejsce postoju wojskowej maszyny. Straszyła ona swoim groźnym widokiem mieszkańców tej części Mokotowa. Postawiono ją u wlotu do ulicy Ikara, by odstraszała ewentualnych desperatów, gotowych zaatakować prywatną przestrzeń generała Wojciecha Jaruzelskiego, mieszkającego w jednym z domków.

Jeśli radni przystaną na tę propozycję, będzie to jedna z wielu nowych nazw na mapie stolicy. Podczas czwartkowej sesji radni Warszawy będą także głosować nad powołaniem nowych patronów ulic i placów. Swoje miejsca mają między innym otrzymać Jarosław Iwaszkiewicz, Sławomir Mrożek, Tadeusz Konwicki, ksiądz Józef Tischner, Czesław Miłosz i Tadeusz Różewicz.