RegionalneWarszawaVeturilo zbiera o nas dane

Veturilo zbiera o nas dane

Czy Warszawa zmienia się w miasto permanentnej inwigilacji swoich mieszkańców?

Veturilo zbiera o nas dane

"Stutysięczna użytkowniczka warszawskiego Veturilo zarejestrowała się w systemie 21 maja i, jak podaje na swojej stronie ZTM, „tego dnia, o godz. 14.02 wypożyczyła rower na pl. Wilsona i pokonała na nim dystans ponad 6 kilometrów. Dojechała do Portu Czerniakowskiego” – tego typu informacje o poszczególnych wypożyczeniach przechowywane są przez system informatyczny do czasu... złożenia przez klienta wniosku o ich usunięcie. - sprawę opisuje Fundacja Panoptykon. '

Ta informacja ta ukryta jest w punkcie V ust. 9 regulaminów wypożyczalni we wszystkich miastach, w których rowery obsługuje firma Nextbike Polska Sp. z o.o., a więc również w Warszawie. Kto z Was czytał regulamin?

Uzależnienie skasowania informacji np. o tym, gdzie codziennie rano wypożyczamy rower (czyli mieszkamy gdzieś w okolicy…) i dokąd dojeżdżamy (miejsce nauki bądź pracy...) od złożenia wniosku przez użytkownika stoi naszym zdaniem w sprzeczności z ustawą o ochronie danych osobowych. - pisze Fundacja.

Niedawno pisaliśmy , że Zarząd Transportu Miejskiego i Zarząd Dróg Miejskich w sposób budzący wątpliwości prawne także tworzą bazy danych o osobach poruszających się po stołecznych ulicach. Oprócz danych potrzebnych do uzyskania Kart Miejskiej, ZTM zbiera również informacje o tym, gdzie karta była ładowana i aktywowana oraz o godzinach i miejscach kontroli. Natomiast ZDM poprzez parkometry zbiera m.in. numery tablic rejestracyjnych, które są potem przekazywane są do centralnej bazy danych i tam przechowywane.

Czy Warszawa zmienia się w miasto permanentnej inwigilacji? Co o tym sądzicie?

Obraz
daneinwigilacjadane osobowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)