"Wykluczona jest realizacja na peryferiach"
W podsumowaniu opracowania podkreślano szczególnie korzystną sytuację wariantu praskiego dla budynku wysokiego, a przy mniejszej realizacji - rejonu ulicy Rakowieckiej. Oba warianty "Marszałkowskiej" wymagały dużych wyburzeń i konieczności zapewnienia ok. 3,5 tysiąca izb mieszkalnych.
We "wnioskach operatywnych" jako pierwszy punkt do rozważenia znalazła się kwestia: "Czy gmach fundowany obecnie przez ZSRR winien stanowić najwyższą dominantę ideologiczną - a tym samym i plastyczną miasta, a jeśli tak, to czy ten warunek winien być przed wszystkimi innymi".
Z "notatką" zapoznają się w dniach 10-12 sierpnia członkowie ścisłego kierownictwa państwa: Bolesław Bierut, Józef Cyrankiewicz, Hilary Minc, Jakub Berman, Roman Zambrowski, Franciszek Mazur, a także Stefan Jędrychowski i Roman Piotrowski. Zapadają wówczas najważniejsze decyzje co do lokalizacji i przeznaczenia budowli. Uznano, że najwłaściwsze będzie przeznaczenie jej na "Dom Kultury z aneksami lub Uniwersytet", i że wykluczona jest realizacja na peryferiach. Mimo korzyści wariantu "Praga" wybrano alternatywę "Marszałkowska" - zaważyły względy ideologiczne wynikające z roli, jaką przypisywano centralnym partiom miasta.
Realizacja wieżowca w centrum Warszawy stwarzała okazję do zdecydowanego przekształcenia ogromnych fragmentów Śródmieścia. Natomiast "wybudowanie: 'Pragi' odłożyłoby możliwość wybudowania równie wielkiej (...) bryły Domu Kultury na Marszałkowskiej - na kilka lat, ponieważ zaś teren ten musi być zarezerwowany dla wielkiego gmachu Domu Kultury, centrum miasta trwałoby ciągle jako pustynia ze sterczącymi kikutami, na przeciąg około 5 lat". Konsekwencją takiego stanowiska była decyzja o "koncentracji budownictwa" i zakończeniu realizacji budowy Marszałkowskiej w Planie Sześcioletnim.