Susza w Polsce. Wisła może odsłonić zatopione skarby

Wisła rekordowo niski stan wody osiągnęła w ostatnich dniach sierpnia 2015 roku. Jej poziom wyniósł wówczas zaledwie 26 cm. Rzeka odsłoniła zabytki, które krywały się na jej dnie, m.in. elementy elewacji Pałacu Kazimierzowskiego, zrabowane podczas potopu szwedzkiego. Krasicki zauważył, że sytuacja ta może się powtórzyć.

- Wisła już w tym momencie jest na bardzo niskim poziomie, a wiadomo, że będzie on spadał, także można liczyć się z tym, że rzeka odsłoni parę skarbów - powiedział dla PAP.

Dyrektor Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Hubert Kowalski, który od 2009 r. prowadził prace archeologiczne nad Wisłą, dodał, że w tym roku nie planuje prowadzić wykopalisk. Podkreślił, że w zasadzie już w 2015 roku wykorzystali korzystną sytuację, która powstała przy niskim stanie wód. Dyrektor dodaje, że udało im się wyzbierać większość obiektów, do których można dotrzeć przy mieliznach.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej podaje, że Wisła znajduje się aktualnie w tzw. strefie wody niskiej. Stan wody opada od ponad miesiąca i w najbliższej perspektywie cały czas będzie opadał.

- Zabrakło opadów śniegu oraz topnienia pokrywy śnieżnej, które pozwoliłyby odnowić nadszarpnięte 2019 rokiem zasoby wód gruntowych i powierzchniowych. Tak się jednak nie stało, zima 2019/2020 była ekstremalnie ciepła. Warunki termiczne podczas zimy zaburzyły również wczesnowiosenną wegetację roślin - wyjaśnił nam przyczyny hydrolog Grzegorz Walijewski.

Według danych i obserwacji IMGW-PIB, od 2015 roku zaobserwować można, narastający problem suszy. W dorzeczu Wisły już teraz odczuwa się skutki suszy hydrologicznej – niskie poziomy wody w rzekach, wyschnięta ściółka leśna, zwiększające zagrożenie pożarowe, a także niski poziom wody w zbiornikach retencyjnych.

Zobacz także:Ceny żywności w górę. Kołodziejczak: pośrednicy windują ceny

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl