Strajk Kobiet w Warszawie. "Blokada w oparach absurdu"
Poniedziałek jest kolejnym dniem protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Uczestnicy rozrzucają jabłka i wiążą sznurówki na przejściach dla pieszych.
07.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poniedziałek 7 grudnia około godz. 17.00 rozpoczęła się kolejna manifestacja na ulicach Warszawy. Dzisiejsze wydarzenie przebiega pod hasłem "Blokada w oparach absurdu" i jak zapewniają organizatorki, ma charakter artystyczny, a w planach jest kolejne zablokowanie stolicy.
Ogólnopolski Strajk Kobiet zaplanował, że w poniedziałek odbędą się spontaniczne flash moby w kilku miejscach w mieście.
Strajk Kobiet. Wiązanie sznurówek, rozrzucanie jabłek, lekcje tanga i śpiewnie piosenki "Bella Ciao"
- W poniedziałek 7 grudnia planujemy szereg akcji flash mob. Narodowe Wiązanie Sznurówek, ministerstwo głupich kroków, wspólne śpiewanie piosenki "Bella Ciao" z naszym polskim tekstem. Po ulicach będą się przechadzały podręczne, będą lekcje tanga – zapowiadała Klementyna Suchanow, jedna z organizatorek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Kilku manifestantów zebrało się na skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej, gdzie podczas przechodzenia przez pasy, rozrzucali jabłka, a niektórzy zatrzymywali się na jezdni, by zawiązać sznurówki.
Jak przekazał nasz reporter, na miejscu pojawiło się sporo policji, która nawoływała zgromadzonych do rozejścia się.
Protestujący pojawili się także w okolicy Alei Jerozolimskich na wysokości Emilii Plater.
Strajki są odpowiedzią na ogłoszony w czwartek 22 października wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja w przypadku upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z obowiązującą konstytucją. Chodzi m.in. o zakaz przerywania ciąży w momencie wykrycia zespołu Downa u dziecka, co do tej pory było dozwolone w Polsce. Po ogłoszeniu orzeczenia TK w wielu miastach Polski, w tym w Warszawie, przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego regularnie wychodzą protestować na ulice.