Stan wody w Wiśle spada. ZTM wycofuje kursowanie niektórych promów
"Zginie sporo zwierząt, obumrą też niektóre rośliny"
W Warszawie stan wody w Wiśle wynosi dziś tylko 90 cm. W ciągu najbliższych dni jeszcze spadnie. Specjaliści mówią o suszy hydrologicznej, Zarząd Transportu Miejskiego odwołuje niektóre promy.
- Na dzień dzisiejszy odnotowaliśmy przepływ Wisły na poziomie 90 cm, jutro spadnie to 86., a 9 lipca przewidujemy, że wyniesie on zaledwie 77 cm - mówi Wawalove.pl Grzegorz Walijewski, hydrolog z warszawskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Warszawiacy się cieszą, bo powiększyły im się plaże, natomiast hydrolodzy uważnie śledzą stan przepływu naszej rzeki - dodaje naukowiec.
Warszawa, oprócz Wisły , ma dwa dodatkowe źródła poboru wody. Jednym z nich jest zbiornik (zalew) zegrzyński, drugi to słynna Gruba Kaśka, czyli pobór wody spod rzeki. - Nie ma więc raczej takiego zagrożenia jak w niektórych miastach, że mieszkańcy zostaną zmuszeni do ograniczenia poboru wody w gospodarstwach domowych- uspokaja hydrolog. - Niestety, susza spowoduje, że zginie sporo zwierząt, obumrą też niektóre rośliny. Naukowiec dodaje, że prognozy też nie są zbyt optymistyczne, bo jeśli zapowiada się opady, to raczej burzowe, czyli krótkotrwałe. - A nas najbardziej zadowalałyby opady wielodniowe - dodaje Walijewski.
Wciąż jest daleko do poziomu, jaki zanotowano trzy lata temu. 12 września 201 roku poziom przepływu wody w Wiśle wynosił zaledwie 52 cm. Jednak ze względu na prognozy oraz obecną suszę hydrologiczną, Zarząd Transportu Miejskiego zawiesił - do odwołania - kursowanie promu Słonka, który pływa między Cyplem Czerniakowskim a Saską Kępą.
Dla przypomnienia, w 1960 roku odnotowano najwyższy wynik w historii. Poziom wody w Wiśle wzrósł wówczas do aż 787 cm.