Rzecznik ZUS‑u: "Tak, wypłacamy nagrody. Dlaczego mamy tego nie robić?"
"Zakład jest jedną z lepiej zinformatyzowanych instytucji publicznych, nie tylko w kraju, ale i Europie"
29.07.2015 09:57
Jak informowaliśmy wczoraj, lider stowarzyszenia Kierunek Zmiana, poseł niezależny Łukasz Gibała oburza się na postępowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które opisaliśmy w artykule "Gigantyczne zamówienie ZUS-u. 2750 ton papieru do ksero". - Przerost biurokracji w ZUS i niekompetentne zarządzanie skutkuje właśnie takimi absurdami, jak ten - że z jednej strony przeprowadza się informatyzację za 3 miliardy złotych, a chwilę później zamawia się tony papieru - powiedział poseł podczas spotkania z dziennikarzami.
Przypomnijmy, że kilka dni temu opisaliśmy przetarg , jaki ogłosiła mieszcząca się w Warszawie centrala Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Z zamówienia wynikało, że w ciągu 18 miesięcy ZUS będzie potrzebował aż 2750 ton papieru. To 12 razy więcej niż waży Statua Wolności.
Dziś otrzymaliśmy w tej sprawie list od rzecznika ZUS-u. Wojciech Andrusiewicz m.in. że zarzuty, jakie stawia poseł, "mógłby postawić sobie, jako temu, który stanowi w Polsce prawo".
- Jeżeli weźmie Pan pod uwagę inflację, to koszty funkcjonowania Zakładu w ostatnich latach realnie spadły - pisze rzecznik. - Największy zarzut czyni Pan jednak z ogłoszonego niedawno przez Zakład przetargu na zakup papieru do wydruku. Ironicznie wskazuje Pan przy tym na postępującą informatyzację Zakładu. Otóż wyjaśnię, że Zakład jest jedną z lepiej zinformatyzowanych instytucji publicznych, nie tylko w kraju, ale i Europie - wyjaśnia.
Andrusiewicz dodaje, że Platforma Usług Elektronicznych "jest dziś przykładem profesjonalnie wdrażanej e-administracji dla naszych europejskich sąsiadów". - Już dziś na PUE mamy zarejestrowanych 1,1 mln klientów, co czyni z nas największy e-urząd w kraju. Ale przy tym jesteśmy zobowiązani polskim prawem, które stanowione jest przez Sejm i Senat, do kontaktowania się z naszymi klientami drogą listową - wyjaśnia Andrusiewicz i dodaje, że Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych "nakłada na nas obowiązek przesłania raz w roku do naszych klientów milionów formularzy PiT, milionów decyzji waloryzacyjnych i milionów „Informacji o stanie konta ubezpieczonego w ZUS”, którą to korespondencję właśnie wysyłamy" - podkreśla rzecznik. - Dodatkowo rocznie przyznajemy w granicach 140 tys. emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych. Tego typu decyzje, zgodnie z polskim prawem, wymagają formy papierowej. To wszystko to jednak tylko część tego, co zgodnie ze stanowionym przez Parlament prawem, musimy
przekazać naszym klientom w formie papierowej - wyjaśnia urzędnik. - Informatyzacja, którą od lat prowadzimy, pozwala nam natomiast na znaczne ograniczenie liczby papierowych dokumentów, zawierających informacje, które sami jako ZUS musimy gromadzić. Zapraszam Pana Posła do odwiedzenia placówki Zakładu i zweryfikowanie tego faktu - dodaje.
Rzecznik odnosi się też do zarzutu wydawania publicznych pieniędzy na nagrody dla pracowników. - Tak, robimy to, wypłacamy nagrody. A dlaczego mamy tego nie robić? - pyta Andrusiewicz. - Czy pracownik ZUS-u jest gorszy niż inny pracownik na rynku pracy? Jeżeli więc profesjonalnie wykonuje swoją pracę, której z roku na rok przybywa, to powinien być za to należycie wynagradzany - dodaje i wyjaśnia, że budżet Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w którym jest zawarta pozycja wynagrodzeń pracowniczych, jest co roku zatwierdzany przez Sejm. - Pracownicy ZUS korzystają z wypoczynku dofinansowywanego z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. ZFŚS to nic innego jak pieniądze pracowników, które w zgodzie z prawem, muszą być wydane na cele pracownicze. Co do „Dni Poradnictwa” za granicą, to zwrócę uwagę, że liczba Polaków mieszkających poza granicami Polski ciągle wzrasta. I to z inicjatywy tych Polaków mieszkających za granicą, pracownicy ZUS, w czasie wolnym od pracy, jadą do skupisk Polonii by udzielać porad z
zakresu ubezpieczeń społecznych. A miejsca tych spotkań ustala Ministerstwo Spraw Zagranicznych- podkreśla Andrusiewicz.
Na zakończenie listu rzecznik ZUS-u prosi posła o "nieantagonizowanie społeczeństwa, o nie stawianie klientów ZUS w opozycji do pracowników Zakładu. - I tu, i tu są ludzie, którzy tak samo ciężko pracują i mają prawo do szacunku - wyjaśnia.
Przeczytajcie też: Reklamowy śmieć nie zniknie z hotelu. Sąd wstrzymał wykonanie decyzji