Protest przeciwko deklaracji LGBT+. Szarpanina pod sceną
Rodzice oraz organizacje prorodzinne protestowali przed warszawskim ratuszem. Nie podobała im się podpisana przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego deklaracja LGBT+. Ich przemówienie zakłócali kontrmanifestanci. Doszło do przepychanek.
- To, co nas tutaj sprowadza, to miłość do naszych dzieci. Są najważniejsze, ich wychowanie i dobro stanowią dla nas świętość - powiedział ze sceny przed warszawskim ratuszem Kazimierz Przeszowski, wiceprezes Centrum Życia i Rodziny.
I zaznaczył, że rodzina nie jest źródłem prześladowania i przemocy, jak "zapisano w standardach WHO". Podczas kolejnych przemówień doszło do przepychanek. Pod samą scenę weszli kontrmanifestanci, którzy próbowali zakłócać wystąpienia.
"Dość nienawiści" - krzyczeli. Doszło do szarpaniny.
Na pl. Bankowym zgromadziło się kilkaset osób. Byli wśród nich m.in. antyaborcjonistka Kaja Godek oraz posłanka Anna Siarkowska.
Karta LGBT+ wzbudza kontrowersje
Uczestnicy zgromadzenia mieli ze sobą transparenty z napisami takimi jak: "Wychowanie - tak, indoktrynacja - nie", "Nie róbcie z polskich szkół Sodomy”, "Ręce precz od naszych dzieci”. Niektórzy z nich wieszali na bramie ratusza dziecięce buty.
Obecni na miejscu kontrmanifestanci rozpostarli między sobą tęczową flagę.
Zdaniem organizującego protest Centrum Życia i Rodziny deklaracja LGBT+ jest sprzeczna z konstytucyjnymi prawami rodziców do wychowania dzieci zgodnie z wyznawanymi przez nich wartościami.
Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski na początku swojej kadencji podpisał kartę LGBT+. Decyzja wzbudziła kontrowersje. Podczas konwencji PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, ocenił, że jej skutkiem będzie "bardzo wczesna seksualizacja dzieci".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl