Premier Morawiecki nie może wylecieć do Brukseli. Samolot uziemiony przez strajk
Samolot, którym do Brukseli miał lecieć premier Mateusz Morawiecki, uziemiony w Warszawie. W Brukseli trwa strajk kontrolerów lotów. Lecieć miał też nasz dziennikarz. - Mieliśmy wylatywać o godz. 8:00. Teraz nasz lot nawet zniknął z tablicy odlotów - mówi Mateusz Ratajczak.
Premier Mateusz Morawiecki miał wylecieć do Brukseli, gdzie planował otworzyć polskie centrum lobbingowe, wspierające polskie firmy. Jednak maszyna jest uziemiona w Warszawie przez strajk kontrolerów lotów w Belgii.
- To niedobra informacja. Premier miał rozmawiać w Brukseli na temat polityki podatkowej w Unii Europejskiej, miał mówić o naszych sukcesach w walce z uszczelnieniem podatków CIT i VAT, o walce z mafiami VAT-owskimi. Miał też otworzyć polskie centrum lobbystyczne, wspierające polskich przedsiębiorców - wymienia w rozmowie z money.pl rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Wylot planowano o godz. 8:00 z Wojskowego Portu Lotniczego z warszawskiego Okęcia. O godz. 10:45 premier miał wziąć udział w konferencji oraz wygłosić wykład na temat opodatkowania w Unii Europejskiej. Jednak to wydarzenie już zostało odwołane.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zwrot akcji nastąpił po godz. 11:00. Pasażerów poproszono, by wsiedli na pokład samolotu. Po godz. 11:30 na pokładzie pojawił się premier i maszyna wyleciała. Lądowanie ma odbyć się o godz. 13:15.
- Jest ryzyko, że część aktywności się nie obędzie, choć Kancelaria Prezesa Rady Ministrów stara się temu zapobiec - relacjonował wcześniej nasz dziennikarz Mateusz Ratajczak, który ma lecieć z premierem. Ten opuścił lotnisko, jednak wyjazdu nie odwołano - premier ma wrócić.
Obejrzyj: Ulga podatkowa dla młodych. Premier wyjaśnia
KPRM przez moment ustalała, czy istnieje możliwość zmiany trasy. Brana była pod uwagę opcja lotu do Eindhoven w Holandii i stamtąd przedostanie się do Brukseli samochodem. Wsparciem dla kancelarii premiera służy PLL LOT. Na wydarzenie wybierał się też prezes polskiego przewoźnika - Rafał Milczarski.
- Premier najpewniej przesunie wystąpienie na temat podatków na inny termin. Zależy mu, by pojawić się na otwarciu centrum lobbingowego - mówi Mateusz Ratajczak.
Czytaj również: Podatki w dół. Kto i ile zarobi na propozycji Morawieckiego
Agenda wizyty premiera Mateusza Morawieckiego była bardzo szeroka, mówi nam Joanna Kopcińska. - Temat polityki podatkowej Unii Europejskiej to ważny obszar. Premier miał zabrać głos. Jak wiemy luka VAT-owska wskazuje, że w Unii ten problem jest bardzo duży. Mowa o co najmniej kilkudziesięciu miliardach euro. Zatem nasze sukcesy w uszczelnieniu podatków są istotne dla innych państw Wspólnoty - podkreśla rzeczniczka rządu i wyraża nadzieję, że do wizyty jednak dojdzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl