Pomniki smoleńskie mają kosztować ok. 3 mln zł. "Zebraliśmy już ponad 110 tysięcy złotych"
Jeden z monumentów ma upamiętniać wszystkie 96 ofiar, a drugi tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Na początku sierpnia ruszyła zbiórka pieniędzy na budowę pomników smoleńskich. Inicjatywą kieruje, powołany w kwietniu przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Komitet Budowy Pomników. W nieco ponad miesiąc po rozpoczęciu akcji jej inicjatorzy mają powody do zadowolenia.
- Zbiórka pieniędzy idzie bardzo dobrze . Przez miesiąc udało nam się już uzbierać ponad 110 tysięcy złotych. Przy szacowanych kosztach rzędu 2,5-3 mln złotych, do realizacji naszego celu jeszcze daleko, ale jest to naprawdę dobry początek - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z organizatorów akcji, poseł PiS Marek Suski.
- Pieniądze pochodzą nie tylko z cegiełek, są również wpłacane na konto. Cegiełki cieszą się jednak sporym zainteresowaniem, a warto podkreślić, że my zaczynamy je dopiero rozprowadzać. W naszej akcji brało do tej pory udział zaledwie kilka osób, a docelowo ma to być ponad sto. Liczymy na to, że dzięki dodatkowym ochotnikom sumę na naszym koncie również uda się pomnożyć razy sto. Można więc powiedzieć, że zaczynamy się dopiero rozpędzać. Pierwsze zbiórki były bardzo spontaniczne, prowadzone podczas wakacji oraz urlopów. Teraz logistycznie zaczynamy wszystko planować i ruszamy pełną parą - dodaje.
Według początkowych ustaleń zbiórka ma potrwać do marca 2018 roku. Same pomniki mają natomiast stanąć przed Pałacem Prezydenckim w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Jeden z monumentów ma upamiętniać wszystkie 96 ofiar, a drugi tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- Zbiórka będzie trwała do momentu zebrania potrzebnej kwoty do budowy pomników. Akcję można przedłużyć lub nawet wcześniej zakończyć - tłumaczy poseł Suski i dodaje: - W ciągu miesiąca powinien być opracowany skład komisji regulaminowej oraz kształt regulaminu, który roześlemy do wybranych artystów.
Dokładna lokalizacja pomników ma zostać ustalona w trakcie prac nad nimi, a ich forma wyłoniona na drodze konkursu.
Przemysław Dubiński/Wp.pl
Źródło: (Wp.pl)
