Pijany taksówkarz wiózł dwóch pasażerów. Doszło do wypadku
Taksówkarz jadący z dwójką klientów zderzył się z samochodem osobowym. Jak podaje Komenda Stołeczna Policji, mężczyzna chciał uciec z miejsca wypadku. Wyszło na jaw, że prowadził pod wpływem alkoholu.
Taksówka marki Skoda uderzyła w kię we wtorek wieczorem (3 lipca) na wiadukcie łączącym ul. Puławskiej z Doliną Służewiecką. Gdy oba pojazdy się zatrzymały, kierowca pierwszego auta wysiadł i zaczął uciekać. Przeszkodzili mu w tym funkcjonariusze, którzy sprawdzili zawartość alkoholu we krwi spanikowanego mężczyzny. Okazało się, że jest pijany.
- Pierwsze badanie wykazało prawie dwa promile w wydychanym powietrzu. Później odmówił poddania się dalszym badaniom. Dlatego został przewieziony do szpitala na pobranie krwi - powiedział nam Antoni Rzeczkowski z Komendy Stołecznej Policji.
PRZECZYTAJ: Przebrał się za "Jokera" i pobił taksówkarza
Hospitalizowano również dwóch pasażerów taksówki. Na razie nie wiadomo, czy to jej kierowca był sprawcą wypadku. Trwają ustalenia w tej sprawie. Jeżeli najgorszy dla mężczyzny scenariusz się potwierdzi, czekają go poważne konsekwencje.
- Może odpowiadać za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jak i też prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do dwóch lat więzienia, dodatkowo jeszcze kara grzywny w wysokości minimum 5 tys. złotych i oczywiście zakaz prowadzenia - informuje Rzeczkowski.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl