"Pan pieprzy jak nosorożec żyrafę"
Urząd Marszałkowski chce by nagranie zniknęło z sieci. Zobaczcie wideo!
02.02.2014 17:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Urząd Marszałkowski zażądał od niektórych mediów usunięcia fragmentu nagrania sesji rady sejmiku, na której Mirosław Augustyniak z PSL mówił do radnego SLD Grzegorza Pietruczuka "Pan pieprzy jak nosorożec żyrafę". Urząd argumentuje swoje żądania naruszeniem praw autorskich. Tyle, że wcześniej zezwolił na wykorzystywanie tych materiałów. Przez każdego.
* O sprawie pisaliśmy w grudniu , zeszłego roku.* Warszawskie Forum Lewicy poinformowało media, że radny Sejmiku Mazowieckiego podczas jednej z sesji zwrócił się do radnego SLD w używając wyjątkowo wulgarnego języka. Wypowiedź ta zbulwersowała wielu, w tym szefa WFL, Michała Więckiewicza, który wysłał do nas specjalne pismo. Mogliśmy w nim przeczytać m.in.:
Wnioskujemy o powołanie zespołu ekspertów, którego zadaniem m.in. byłoby edukowanie radnych Sejmiku w zakresie używania poprawnego języka w debacie publicznej, odstępstw od tworzenia podziałów i stosowania tzw. mowy nienawiści w debacie publicznej.
Więckiewicz dodał, że wypowiedzi Augustyniaka niczym się nie różnią od wypowiedzi Posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. Dlatego uważa, że powołanie zespołu, o którym mowa powyżej, jest niezbędne i konieczne dla prawidłowego języka debaty publicznej w obecnej chwili. "Plusy, jakie mogą wynikać z prac zespołu byłyby widoczne dla całego Sejmiku Województwa Mazowieckiego, a kultura debaty z pewnością uległaby znaczącej poprawie".
Przypomniał także radnemu, że reprezentuje nie tylko Sejmik, ale i PSL oraz Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, którego jest pracownikiem, więc tego typu wypowiedzi to "zniewaga dla funkcji jaką sprawuje i są niedopuszczalne nie tylko w debacie publicznej, ale i w życiu codziennym, o czym radny zdaje się zapominać". Zwrócił też radnemu osobną uwagę na kwestie biologiczne i zasugerował powrót do nauki.
Obcowanie płciowe, w nawiązaniu do słów radnego, pomiędzy żyrafą a nosorożcem nie jest możliwe z punktu widzenia technicznego i naturalnego, chyba, że radny wie o czymś, o czym nie wiedzą inni" - pisze Więckiewicz. "A, a co do twórczości Mleczki (znany rysownik stworzył rysunek z udziałem tych zwierząt) radny chyba nie rozumie przekazu twórczego płynącego od tego znakomitego satyryka, bo gdyby rozumiał, to nie „piep**ł by bez sensu.
Film z obrad został upubliczniony w Biuletynie Informacji Publicznej i na internetowej stronie urzędu. Mało tego, wesołe nagranie "poszło w świat" i pojawiło się na wielu stronach. My znaleźliśmy je w sieci bez żadnego problemu.
Każda sesja sejmiku, a obrady są transmitowane na żywo - można je oglądać na stronach urzędu marszałkowskiego. Można je sobie nagrać. Dodatkowo, nagranie jest umieszczane później na oficjalnej stronie. Wideo zostało udostępnione w Biuletynie Informacji Publicznej, co oznacza, że materiały mogą być wykorzystywane.