Nowe miejsce: Klubokawiarnia Polonez
"Bez strzechy, schabowego, narzuty z owczarka podhalańskiego i meblościanki"
Do zagłębia na Poznańskiej z nowym rokiem dołącza nowe miejsce - klubokawiarnia Polonez. Współczesna klubokawiarnia naznaczona polskim duchem spod wpływów Raczkowskiego i Stasiuka, marzeniach o polskiej Nokii i nostalgii za PRL, kontynuacja poszukiwania polskiego stylu narodowego i pogoni za Europą Zachodnią - mówią o tym miejscu właściciele i określają klubokawiarnię jako "*niepodległy bar A.D. 2014 made in Poland – bez strzechy, schabowego, narzuty z owczarka podhalańskiego i meblościanki".*
Co zjemy i wypijemy w Polonezie? Serwuje tu się na przykład pastę z topinambura, buraki z kozim serem, gorące kanapki z gęsim pipkiem, pieczony ser koryciński z jarzębiną, a na zakąskę gęsi smalec. Wszystko z lokalnym pieczywem - wyliczają. Właściciele oferują także szeroki wachlarz napojów: od soków z brzozy, przez kwas chlebowy, po napoje z czarnego bzu i importowane wynalazki.
W Polonezie dostaniemy kawy speciality z ekspresu, dripa, chemexu i liściaste herbaty, a także takie cuda jak koktajle z kapusty, jałowca, pomidorów, winogron, ziela angielskiego, jarmużu... Z alkoholi w menu są regionalne piwa warzone w międzynarodowych stylach, regionalne wódki, nalewki z derenii, łącka śliwowica, międzynarodowe whisky i likiery.
Za wygląd nowego miejsca odpowiedzialni są Anna Białobrzewska, Tomasz Boczko, Gregor Gonsior i Krzysiek Iwański. Ordnung z pruskiego zaboru zestawiony z wizją po polskim kompocie i witkiewiczowskim pejotlu. Upcyklingowa instalacja przestrzenna i barokowe lustro. Nieśmiertelne paprotki i surowe ściany. Oryginalne krzesła z baru mlecznego i zapętlone wizualizacje. Industrialne konstrukcje i meble obok sofy z Radomia. Można się nawet napić wódki z Mickiewiczem! - mówią o wnęrzu lokalu właściciele.
Polonez
ul. Poznańska 24