Niebezpieczny wypadek nad Wisłą. Trwają poszukiwania 15‑latka
Minęła pierwsza doba pracy służb.
To tragiczny początek lata. Do wypadku doszło w Ciszewie (gmina Konstancin-Jeziorna) w pobliżu ujścia Jeziorki do Wisły. W poniedziałek grupa młodych ludzi wypoczywała nad wodą. Jeden z nastolatków zniknął; najprawdopodobniej został porwany przez nurt rzeczny. Już drugi dzień trwają prace poszukiwawcze policjantów, WOPR-u, płetwonurków z sonarami.
15-latek wybrał się nad rzekę wraz z siostrą i znajomymi. - Nastolatkowie kąpali się w wodzie, robili zdjęcia. Pogoda była idealna do wypoczynku w tak malowniczym miejscu – powiedział oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie kom. Jarosław Sawicki.
Nikt nie spodziewał się tragedii. Brat dziewczyny oddalił się na parę metrów. To tam był widziany po raz ostatni; znajomi od razu ruszyli z pomocą, ale niezbędna była interwencja wykwalifikowanych służb. - Na miejsce przybyli funkcjonariusze podległych Komendzie Powiatowej w Piasecznie, jak również Straż Pożarna i Ochotnicza, płetwonurkowie i specjaliści z sonarem – mówi kom. Sawicki. W poszukiwania zaangażowana jest policja rzeczna z Góry Kalwarii oraz policyjny śmigłowiec.
Funkcjonariusze podejrzewają, że chłopak mógł zachłysnąć się w bardzo niebezpiecznym uskoku o głębokości nawet do 4 metrów. – Nurt wodny mógł go porwać jeszcze dalej. Nikt się nie spodziewał, że w tym miejscu znajdują się takie urwiska – twierdzi oficer prasowy kom. Sawicki. Niestety dotychczasowe działania nie doprowadziły do odnalezienia 15- latka.
Przeczytajcie również: Osiem nowych Czarnych Punktów w stolicy