Nie tylko Blue Cactus! Zapiecek, Kompania Piwna...
Wiele warszawskich lokali nie chce wpuszczać niewidomych z psem przewodnikiem!
04.10.2013 15:20
Sprawa niewpuszczonego do restauracji, niewidomego Sebastiana wyjątkowo poruszyła internautów. Przypomnijmy:
Obsługa lokalu Blue Cactus nie wpuściła niewidomego do lokalu. Powodem był pies przewodnik. Mimo iż chłopak miał takie prawo nie został wpuszczony. Gdy poprosił kierownika usłyszał również "Nie". Na pytanie "Dlaczego nie? odpowiedziano mu "Bo nie". Sebastian zacytował jeszcze kierownikowi Ustawę o rehabilitacji społecznej, ale to też na nic się zdało. Sebastian opowiedział więc o tym mediom. I rozpętała się burza.
Znany krytyk warszawski Maciej Nowaknatychmiast wystawił restauracji laurkę. Na swoim profilu napisał: "Blue Cactusowi serdecznie już dziękujemy. Adieu!". Nasi czytelnicy też zareagowali oburzeniem. "Moja noga np juz tam nie postanie! I będę ją wszystkim odradzać". - napisał jedne z nich. Takich, podobnych komentarzy było mnóstwo.
Następnego dnia kierownictwo lokalu wydało specjalne oświadczenie, w opisywało własną wersję historii niewpuszczenia niewidomego do restauracji, * przy okazji zarzucając Sebastianowi kłamstwo*.
Otrzymaliśmy w tej sprawie wiele listów i komentarzy. Jeden z naszych czytelników postanowił "na gorąco" sprawdzić, gdzie nie zostanie wpuszczony z psem przewodnikiem,
Wczoraj wieczorem zapytał w restauracji Zapiecek na ul. Freta, czy można wejść z psem przewodnikiem. Kelnerka odparła, że nie można, "bo kierownik na pewno się nie zgodzi". Podobną, odmowną odpowiedź uzyskał w Kompanii Piwnej (Podwale 25), z tym, że - jak sam opisuje - "panienka nie była tak kategoryczna i powiedziała, że musi się spytać kierownika".
"Uważam, że warto zadawać takie pytania. Może kierownicy lokali przeszkolą załogę" - napisał do nas pan Krzysztof. I słusznie.
W Ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej możemy przeczytać m.in. że niepełnosprawnym z psem przewodnikiem przysługuje m.in. swobodny dostęp do obiektów handlowych i gastronomicznych. Pełną listę takich miejsc można znaleźć na stronie fundacji Vis Maior .
W całej sprawie nie chodzi jednak o stosowanie się do przepisów, ale o zwykłe, ludzkie odruchy i postawienie się, choć na moment w sytuacji człowieka, który nie jest w stanie funkcjonować samemu.