Miały być najfajniejsze lofty w mieście, nie ma nic (zdjęcia)
Budynki starej fabryki "Praga" od dwóch lat stoją nietknięte. Zabrakło pieniędzy na innowatorski pomysł
09.11.2012 06:44
Jest jednym z najstarszych obiektów na Pradze. Fabryka założona w 1899 roku, jako "Praga" Towarzystwo Akcyjne Fabryki Produktów Chemicznych. Jej budynki umiejscowione są wzdłuż ulicy Szwedzkiej, nadając okolicy specyficzny, industrialny klimat.
W 2007 r. w pracowni architektonicznej Grupa 5 wykonano projekt koncepcyjny rewitalizacji i zmiany funkcji na usługowo-mieszkalną. Rozpoczęcie prac przewidziano na 2010 rok - po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń.
Projekt zakładał bardzo nowoczesne podejście do przestrzeni publicznej. Jak twierdzą sami architekci, „Analogowa historyczna zabudowa pofabryczna, kontynuowana jest tu w nowej, cyfrowej stylistyce uzupełniającej zabudowy mieszkaniowej”. Celem założenia ma być stworzenie zwartego i jednolitego kwartału zabudowy oraz rewitalizacja obszarów zaniedbanych warszawskiej Pragi. Jednym z najbardziej szokujących pomysłów było obudowanie komina fabrycznego zewnętrznymi, „wiszącymi” na konstrukcji szkieletowej boksami mieszkalnymi-loftami, jakby rodem ze współczesnej architektury japońskiej.
Właściciel terenu, hiszpański deweloper Restaura szacował, że w starych budynkach urządzi 15 tys. metrów kwadratowych loftów,a w stuletnie zabudowania wstawi nowe budynki, w których zmieści się kilkaset nowych apartamentów.
Jednak w tym samym 2010 roku warszawski Ratusz nie wydał zgody na budowę. Uzasadnił to brakiem uzgodnień z Metrem Warszawskim (planowano wtedy trasę II linii metra). Deweloper spierał się z władzami metra m.in. o to, kto ma zapewnić rozwiązania techniczne zapewniające bezpieczeństwo wiekowym budynkom.
Restaura zaskarżyła odmowę pozwolenia na budowę do wojewody, a ten latem uznał ich racje. Nakazał Ratuszowi jeszcze raz rozpatrzyć wniosek o pozwolenie na budowę, zwracając uwagę, że wciąż nie do końca wiadomo, gdzie dokładnie powstanie następna stacja metra
za dworcem Warszawa Wileńska.
Potem przyszedł kryzys finansowy i hiszpański deweloper zrezygnował z inwestycji. I tyle zostało z marzeń o surowych, industrialnych loftach na Szwedzkiej. Szkoda, ta inwestycja zapowiadała się naprawdę ciekawie i była szansą na ożywienie umarłej dziś ulicy Szwedzkiej.
Źródło: rewitalizowane.fundacja-hereditas.pl
......................................................................................................................................................................
WIĘCEJ HISTORII
Fabryka przy Szwedzkiej została założona w 1899 roku pod nazwą „Praga” Towarzystwo Akcyjne Fabryki Produktów Chemicznych. Zatrudniano tu 200 robotników, a kapitał zakładowy wynosił 600000 rubli. Firma produkowała głównie kwas siarczany, wosk dla szewców, wosk pszczeli do podłóg, wazelinę, czy pasty do butów.
Zakłady przetrwały I wojnę światową i w 1919 roku przeszły w dużej części na własność S.A. Wotitza. Zmienił się znacząco profil produkcji - produkowano mydła do prania i toaletowe, proszki do prania, lakiery, terpentynę. W 1925 r. zakład został sprzedany w całości koncernowi Schicht. Po modernizacji i dostosowaniu linii technologicznej, praską fabrykę uruchomiono w 1923 roku. W 1928 r. koncern Schichta zakupił sąsiadującą fabrykę lamp. Pozwoliło to na rozwinięcie produkcji; w nowo zakupionych budynkach uruchomiono produkcję perfumeryjno-kosmetyczną. Wytwarzano proszek do prania (słynny „Radion”), mydła, glicerynę.
Fabryka stale się rozwijała i w 1930 tylko praski oddział zatrudniał w sumie aż 812 osób. W tym czasie prowadzono dużą rozbudowę zakładu przy Szwedzkiej. W 1935 r. kiedy do spółki włączono kapitał angielski i od tej pory firma funkcjonowała pod nazwą „Schicht-Lever”.
Na sąsiedniej posesji w 1905 roku powstała fabryka lamp. Zabudowa fabryczna wraz z budynkami mieszkalnymi wzniesione zostały na przełomie XIX i XX w. Wcześniej w tym miejscu znajdowały się zabudowania fabryki wosku Kowalewskiego. Spółka produkowała lampy naftowe, gazowe i elektryczne, kuchenki gazowe i naftowe, palniki, wyroby aluminiowe. W 1910 r. fabryka zatrudniała 600 pracowników. Działał także silnik parowy o mocy 180 koni, a roczny obrót sięgał poziomu 1200000 rubli. Fabryka funkcjonowała do 1928 r., kiedy to wszystkie zabudowania zostały zakupione przez sąsiednią fabrykę chemiczną „Praga” - później „Schicht-Lever”.
W czasie okupacji firma została oddana pod zarząd niemiecki i produkowała głównie na potrzeby wojska. Wrzesień 1939 r. oszczędził zakłady, ale już w 1944 r. zostały w kilkudziesięciu procentach zniszczone. Powojenną odbudowę ukończono w 1950 r. i uruchomiono znowu produkcję środków czystości oraz kosmetyków. Funkcjonująca pod nazwą „Uroda” firma w 1970 r. weszła do zjednoczenia „Pollena”. Do 2002 mieściła się tu fabryka kosmetyków CZ Cussons.