RegionalneWarszawaLikwidacja zielonych strzałek na skrzyżowaniach. Ma być bezpieczniej

Likwidacja zielonych strzałek na skrzyżowaniach. Ma być bezpieczniej

Likwidacja zielonych strzałek na skrzyżowaniach. Ma być bezpieczniej
Karol Lewandowski
08.06.2016 16:21

"Stawiając na szali większe niedogodności dla kierowców i bezpieczeństwo życia ludzkiego. Zawsze wybierzemy bezpieczeństwo i dlatego prowadzimy tę akcję" mówi Tomasz Kunert, z wydziału prasowego Urzędu Miasta.

Zarząd Dróg Miejskich planuje likwidację zielonych strzałek z części skrzyżowań. To jeden z planów miasta na to, by poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Takie są oficjalne powody wprowadzenia zmian. Kierowcy zapewne nie będą zadowoleni z tej zmiany, gdyż z pewnością ta innowacja generować będzie większe korki na stołecznych drogach. - Stawiając na szali większe niedogodności dla kierowców i bezpieczeństwo życia ludzkiego. Zawsze wybierzemy bezpieczeństwo i dlatego prowadzimy tę akcję - mówi Tomasz Kunert, z wydziału prasowego Urzędu Miasta.

Rewolucja dotyczyć ma około 300 skrzyżowań. Miasto, poprzez wyłączenie zielonych strzałek, chciałoby poprawić bezpieczeństwo na ulicach stolicy. Według pomysłu samorządowców strzałki zostałyby całkowicie zlikwidowane lub sygnalizacja świetlna zaprogramowana w ten sposób, by zielonego światła nie mieli jednocześnie piesi, rowerzyści oraz kierujący samochodami, chcący wykonać manewr skrętu.

- Pomysł nie jest żadną nowością. Istnieje on już w obowiązujących przepisach od jakiegoś czasu. Przepis jest jasny, rower traktowany jest jako pojazd i przy uruchomieniu sygnalizacji świetlnej nie może być tak, że w tej samej fazie ruchu, tory jazdy się przecinają. Niestety obecnie czasem mamy taką sytuację. Kierowca skręcający w prawo na zielonej strzałce, przecina drogę rowerzysty jadącego prosto, który ma np. wytyczoną drogę rowerową na chodniku. Tory ruchu nie mogą się przecinać - mówi WawaLove Tomasz Kunert, z wydziału prasowego Urzędu Miasta.

Sukcesywna wymiana, bądź korekta sygnalizacji

Zapytaliśmy o to, kiedy warszawiacy mogą spodziewać się zmian. Jak mówi Kunert - sygnalizacje są wymieniane sukcesywnie, ponieważ nie ma obowiązku, że trzeba je natychmiast, jednorazowo zmieniać. Wymieniamy je w sytuacji, gdy mamy wrażenie, że dane miejsce, skrzyżowanie może być niebezpieczne. Mamy oczywiście zgłoszenia od rowerzystów, pieszych oraz kierowców, że w danych miejscach zdarzają się "konfliktowe" sytuacje. Wówczas te modyfikacje są tam wprowadzane. Wszystkie nowe sygnalizacje, które są zatwierdzane do wdrożenia uwzględniają już te przepisy.

- Warto zaznaczyć, że nie zawsze konieczne jest zlikwidowanie strzałki. Możliwe jest bowiem takie ustawienie programów sygnalizacji, iż w momencie, gdy kierowca ma strzałkę do skrętu w prawo, to wtedy piesi i rowerzyści mają światło czerwone. Nie na każdym skrzyżowaniu jest to możliwe, ale są takie, na których możemy tak ustawić sygnalizację. Zwróćmy uwagę, jeśli na głównej ulicy mamy fazę dla samochodów jadących z naprzeciwka i skręcają w lewo, w ulicę, na której czekają np. rowerzyści i piesi, wówczas ci ostatni mają czerwone. Zatem nie jest jednoznaczne, że wszędzie likwidujemy zielone strzałki. Oczywiście tam, gdzie nie można ustawić sygnalizacji w ten sposób, będziemy interweniować - tłumaczy specjalista.

Rowerowa fala

- Ruch rowerowy w Warszawie bardzo wzrósł. Zrobiliśmy badania ruchu w ubiegłym roku, które pokazały, że prawie 4 proc. podróży w stolicy odbywa się rowerem. 10 lat temu było to ułamek. Widać to np. na ulicy Marszałkowskiej, Żwirki i Wigury, że tam tworzą się czasami korki rowerowe. Niestety kierowcy mają swoje przyzwyczajenia i widząc zielone światło jadą pewnie, nie spodziewając się, że za chwile na ich masce może wylądować rower. Poza tym kierowca musi się wykazać dużo większym refleksem, ze względu na to, ze rowerzyści dużo szybciej pojawiają się na jezdni i nie zawsze reakcja kierowcy jest natychmiastowa i dochodzi do wypadków - ostrzega Kunert.

Życie i zdrowie mieszkańców *najważniejsze*

- Jak pokazują nasze ostatnie badania odnośnie ruchu drogowego gro wypadków, w których biorą udział piesi i rowerzyści, są to właśnie kolizje na przejazdach i przejściach, paradoksalnie na tych oznakowanych sygnalizacja świetlną. Względy bezpieczeństwa są dla zatem najważniejsze. Zielona strzałka w pewien sposób upłynniała ruch, jednak stawiając na szali większe niedogodności dla kierowców i bezpieczeństwo życia ludzkiego. Zawsze wybierzemy bezpieczeństwo i dlatego prowadzimy tę akcję - zaznaczył Tomasz Kunert, z wydziału prasowego Urzędu Miasta.

Kilka tygodni temu Zarząd Dróg Miejskich zaprezentował raport wypadków , które miały miejsce w Warszawie. Wynika z niego, ze aż 78 proc. wypadków powodują kierowcy samochodów. Najczęstsze przyczyny pozostają od lat bez zmian - to nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu.

Miasto przedstawiło także specjalny raport w, którym skupiono się na prezentacji miejskiego ruchu rowerowego. Znajdziecie go tutaj .

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także