Gazeta opisuje, jak 31-letni prawnik w poniedziałek o godz. 22:00 jechał z rodzicami tramwajem linii 35. W pewnym momencie wsiadł kontroler Zarządu Transportu Miejskiego z dwoma agentami firmy ochroniarskiej Skorpion.
Do spięcia doszło jeszcze zanim tramwaj ruszył. Prawnik próbował skasować bilet. Kontroler nie zablokował jeszcze kasownika. Jak opowiada pasażer, kontroler wyszarpnął jego rękę z kasownika.
Potem pasażerowie przecierali oczy ze zdumienia. Dwaj ochroniarze potraktowali pasażera gazem pieprzowym i zakuli w kajdanki. Zniszczyli jego legitymację.