Kolejne obietnice kandydatów na fotel prezydenta stolicy. Tym razem "Warszawski Ring Kolejowy"
Koalicja Ruchów Miejskich przedstawiła dalszy projekt dla transportu publicznego. - Inwestycją znacznie bardziej potrzebną niż kolejne linie metra jest domknięcie ringu, czyli „kolejową obwodnicę” miasta - tłumaczyła Justyna Glusman, kandydatka na prezydenta Warszawy.
Kandydatka na prezydenta Warszawy oceniła, że węzeł przesiadkowy Wilanowska pokazuje, że metro, choć bardzo ważne dla jakości transportu w mieście, to nie wszystko. - Do metra trzeba dojechać i dojść, co widać w tym miejscu zaniedbanym przez władze Warszawy - podkreśliła Glusman. Dodała, że proponuje potraktowanie transportu miejskiego jako spójnego systemu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jacek Grzeszak, ekspert stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i kandydat na radnego z Mokotowa wyjaśnił, że Kolejowy Ring Warszawy to koncepcja linii kolejowej, która zepnie południowe dzielnice naszego miasta: Mokotów, Pragę-Południe i Wawer.
- Dlaczego nie metro? Ponieważ kolej obsłuży te same rejony, a jest tańsza, a co nie mniej ważne, pozwala tworzyć nowe trasy z wykorzystaniem istniejących linii kolejowych, także do miejscowości pod Warszawą! - przekonywał.
Z kolei Jan Mencwel, prezes Miasto Jest Nasze, przypomniał, że najwięcej pasażerów przewożą autobusy. - Są tanie i łatwe w wyznaczaniu. Proponujemy nadrobić wieloletnie zaniedbania Ratusza i wyznaczyć spójną sieć buspasów. Prezentujemy Państwu przemyślany projekt. Wyznaczymy 70 kilometrów buspasów w naszym projekcie - zapowiedział. Koszt wycenił na 70 milionów złotych. - Koszt 1 kilometra metra M2 jest 7 razy wyższy! Dzięki buspasom radykalną poprawę komunikacji miejskiej mieszkańcy odczują nie za dekadę, ale już za rok - dodał.
Zobacz także: Adam Bielan: Rafał Trzaskowski zabrał się do pracy dopiero pod wpływem Patryka Jakiego
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl