Kierowca MZA walczył o życie dzika. Zobacz film z momentu zdarzenia
Cała historia mocno poruszyła internautów. Niestety, dziś przyszła smutna informacja - dzik musiał zostać uśpiony.
24.02.2017 15:14
Kierowca miejskiego autobusu w Warszawie próbował uratować potrąconego na ul. Sobieskiego dzika. Osłonił zwierzę i wezwał służby. Niestety, stan dzika okazał się na tyle ciężki, że zapadła decyzja o jego uśpieniu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Zwierzę zostało prawdopodobnie potrącone przez samochód, było ranne, krwawiło i miało połamane nogi. Alek Choromański, kierowca MZA , zatrzymał autobus linii 172 i osłonił zwierzę przed innymi pojazdami. Powiadomił też służby.
"Szedł na środek jezdni"
- Okazało się, że ranny dzik nie był w stanie pokonać przeszkody jaką był krawężnik, bo miał połamane tylne łapy. Jedyny kierunek jaki "obierał" to środek jezdni, dlatego postanowiłem go zabezpieczyć aż do przyjazdu służb - tłumaczył Alek Choromański.
Moment, w którym dzik wszedł na jezdnię widać na nagraniu udostępnionym właśnie przez Miejskie Zakłady Autobusowe. Można zauważyć, że zwierzę było przestraszone i miało problemy z poruszaniem się (akcja rozpoczyna się od godz. 21:10 widocznej na nagraniu).
Dzik przytulił się do autobusu i czekał tak aż do przyjazdu straży miejskiej . Patrol Eko zabrał go do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w Marysinie.
Kierowca bohater
Cała historia mocno poruszyła internautów. "Szacunek dla kierowcy. Każde zwierzę zasługuje na pomoc", "Wielki szacun dla Pana Kierowcy", "Brawo dla kierowcy" - takie komentarze pojawiały się na profilu MZA na Facebooku.
Wydawało się, że zwierzę uda się uratować. Niestety, w piątek z Miejskich Zakładów Autobusowych przyszła smutna informacja. - Weterynarze musieli podjąć decyzję o uśpieniu ze względu na jego ciężki stan - poinformowało MZA .
Źródło: MZA/Facebook
Autor: Mateusz Ostrzyżek/Wawalove.pl
Przeczytaj też: 11 nowych tras z Lotniska Chopina! Liczą na kolejny rekord