RegionalneWarszawaKabaty. Uciążliwe sąsiedztwo w jednym z bloków na Kabatach

Kabaty. Uciążliwe sąsiedztwo w jednym z bloków na Kabatach

Mieszkańcy bloku wielorodzinnego na Kabatach mają problem. Uciążliwy i cuchnący. Jedna z lokatorek znosi do mieszkania worki wypełnione śmieciami. Smród jest nie do wytrzymania. Część sąsiadów wyprowadziła się. Władze wspólnoty rozkładają bezradnie ręce.

Kabaty. Uciążliwe sąsiedztwo w jednym z bloków na Kabatach
Źródło zdjęć: © East News | Maciej Stanik
Katarzyna Romik

19.02.2020 | aktual.: 19.02.2020 11:40

Sprawę opisała środowa "Gazeta Wyborcza". Jej rozmówcy mówią wprost o tym, że stali się "zakładnikami swojej sąsiadki".

Kobieta wprowadziła się do bloku przy ul. Zaruby na Kabatach kilka miesięcy temu. Niemal natychmiast mieszkańcy zauważyli, że ich nowa sąsiadka zamiast wynosić śmieci z mieszkania, wnosi je tam i gromadzi. Najczęściej była to zepsuta żywność. Ponieważ wszystko działo się latem, smród zgnilizny rozniósł się po całym bloku i był nie do wytrzymania.

Mieszkańcy prawie w ogóle nie zamykali drzwi wejściowych na klatkę, ale to nie pomagało. Sytuacja trwa do teraz, podaje "GW". W bloku czuć smród podobny do tego jak w przepełnionej altanie śmietnikowej.

Zobacz też: Robert Biedroń snuje teorię. "Być może posiada także teczki na premiera, na prezesa Kaczyńskiego

Sąsiedzi próbowali rozmawiać z nową lokatorką, ale ta twierdzi, że mieszkańcy się na nią uwzięli. Zwrócono się zatem do sanepidu, urzędu dzielnicy, na policję oraz do Fundacji Viva. Ta ostatnia instytucja zareagowała i odebrała kobiecie zaniedbanego psa.

Urząd dzielnicy odpowiedział, że ośrodek pomocy społecznej na Ursynowie zna sprawę i "działa od października". Miała odbyć się także konsultacja psychiatryczna, ale lekarz nie stwierdził potrzeby przymusowego skierowania mieszkanki na leczenie.

- Wiemy, że sytuacja na miejscu jest bardzo trudna. Ale to wszystko, co możemy zrobić – mówi rzeczniczka urzędu w rozmowie z "GW".

Dodaje, że biuro bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w ratuszu skierowało w tej sprawie wniosek do sanepidu w związku z zagrożeniem epidemiologicznym. Jeśli służby sanitarne stwierdzą zagrożenie, wtedy możliwe będzie wyłączenie mieszkania z użytkowania.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)