Jaki chce zbudować miasto od podstaw. "Chcemy największy w Europie living lab"
Patryk Jak trzeci dzień przekonuje o swoim pomyśle, "dzielnicy przyszłości". Tłumaczy, że dzięki temu wszyscy będą chcieli inwestować w Warszawie. - Dzisiaj wszyscy na świecie poszukują takich miejsc - powiedział kandydat Zjednoczonej Prawicy.
11.09.2018 11:29
Patryk Jaki zaznacza, że w najnowszych rankingach, Warszawa, jeżeli chodzi o rozwiązania smart city, przegrywa z wszystkimi miastami, stolicami regionu. - Stolicą Węgier, Czech, Litwy, Łotwy. Przecież Warszawa ma większy potencjał i większe możliwości. Najwyższy czas, żeby Warszawa rozpędziła swoją gospodarkę - stwierdził.
- Dzisiaj przyszłością miejskiej gospodarki są rozwiązania innowacyjne, są rozwiązania z zakresu smart city. To jest najważniejszy projekt i najważniejsza wizja, zbudować największy w Europie living lab - zapowiedział wiceminister sprawiedliwości. Tłumaczy, że to jest miejsce, w którym wszyscy będą chcieli inwestować, ponieważ powstanie miasto od podstaw. - Miasto, w którym jednocześnie budując różnego rodzaju rozwiązania, stawiając budynki, stawiając autonomiczne przestrzenie, będzie można testować nowoczesne technologie - opowiadał.
- Dzisiaj wszyscy na świecie poszukują takich miejsc - dodał Jaki.
Przekonuje, że za 20, 30 lat Warszawa będzie miejscem najniższych podatków, najnowocześniejszych technologi, tam gdzie wszyscy szukają innowacji i chcą inwestować. - Za kilka lat, a na pewno za kilkanaście Warszawa nie będzie w stanie tych gospodarek miejskich dogonić. Dzisiaj największe gospodarki miejskie na świecie są oparte na rozwiązaniach smart city i nowoczesnych technologiach - podkreśla kandydat.
Burmistrz Bemowa, Michał Grodzki przypomniał, że dzielnica Białołęka z władzami miasta w 2008 roku prowadziła debatę, aby ten teren zagospodarować (okolice Mostu Marii Skłodowskiej-Curie). - Teren, na którym jest użytkowanie wieczyste, więc miasto ma też wpływ na to, jak zostanie zagospodarowane. Dzielnica podjęła takie starania i od 2008 roku efekt jaki mamy, każdy widzi - ocenił.
- Dlaczego były to puste obietnice? łatwo można posłużyć jednym argumentem, absolutnego braku planistyki. Nie ma tu wdrożonej procedury przygotowania planu przestrzennego. Z reguły przygotowanie planu przestrzennego tworzone jest kilka, czasami kilkanaście lat - zaznacza burmistrz. Dodaje, że tutaj jest czarna dziura planistyczna.
Grodzki tłumaczy, że wokół są przygotowywane projekty planu na rożnych etapach, a w tym miejscu jest nic. - Nie była podjęta żadna próba, aby ten teren przygotować, dlatego prawdopodobnie żaden z inwestorów nie zainteresował się tym terenem, wiedząc, że nic nie można przygotować - stwierdził. Dodał, że władze miasta chwalą się bulwarami nad Wisłą, że to jest prawdziwe zagospodarowanie. - Łatwo policzyć, że niecałe 3 km bulwarów w 12 lat, to nie jest imponujący rezultat - ocenia burmistrz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl