Fotoradary jednak nie znikną ze stołecznych ulic? "System może zostać rozbudowany"

Istniało realne zagrożenie, że stolica może z dnia na dzień stać się rajem dla piratów drogowych. Znikające fotoradary to konsekwencja raportu Najwyższej Izby Kontroli z ubiegłego roku, który wykazał nadużywanie urządzeń przez straż miejską. NIK w dokumencie określiła, że obsługa fotoradarów "jest podyktowana w wielu wypadkach nie tyle służbą na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co przede wszystkim chęcią pozyskiwania pieniędzy do gminnej kasy". Pod koniec lipca Sejm przyjął ustawę, zgodnie z którą straże miejskie miałyby zostać całkowicie pozbawione uprawnień do przeprowadzania kontroli fotoradarowej. 7 sierpnia ustawę podpisał Prezydent RP.

Funkcjonariusze podkreślają, że aby zachować odpowiedni poziom efektywności działań zalecane byłoby przejęcie wszystkich fotoradarów . I taką ofertę otrzymał właśnie Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Co więcej, zdaniem straży miejskiej ze względu na zapewnienie bezpieczeństwa system powinien być systematycznie rozbudowywany. Jaka będzie ostateczna decyzja GITD, na chwilę obecną nie wiadomo. Niewykluczone jednak, że pomimo wstępnych zapowiedzi Inspektorat przystanie na ofertę ze strony straży miejskiej. Rozmowy trwają.

GITD jest wstępnie zainteresowany przejęciem następujących lokalizacji:

- Sobieskiego/Witosa w stronę Czerniakowa
- Sobieskiego/Witosa w kierunku Wilanowa
- Sobieskiego/Witosa w kierunku Ursynowa
- Sobieskiego/Witosa w kierunku centrum
- Modlińska 248 (w stronę Legionowa) oraz 289 (do centrum)
- Radzymińska/Bystra
- Grójecka/Dickensa (w obu kierunkach)
- al. Niepodległości/Batorego (w obu kierunkach)
- przy Zamienieckiej 17 i 34
- przy Ostrobramskiej 90 w stronę centrum
- przy Fieldorfa 40 w stronę Rembertowa
- przy Przyczółkowej

Przeczytajcie też: Imponujące centrum sportowe WUM już otwarte. "Tylko dla studentów" [GALERIA]