Afera w Żyrardowie. IPN ostro ws. zmiany nazwy ulicy generała "Nila"

W ostatnich dniach Rady Miasta Białystok i Żyrardów głosami działaczy Platformy Obywatelskiej podjęły decyzję o zmianie nazw ulic. W pierwszym przypadku zdecydowano się zlikwidować upamiętnienie mjr Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", a w drugim generała Nila-Fieldorfa. W sprawie pojawiło się wiele kontrowersji.

Teraz Instytut Pamięci Narodowej odniósł się do zamieszania w okolicach Warszawy. Generał "Nil" był bowiem dowódcą Kedywu Armii Krajowej, zastępcą Komendanta Głównego AK, a pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego.

"Walczył w Legionach o niepodległość, bronił granic przed bolszewikami i Niemcami. Stał na czele Kedywu. To on wydał rozkaz likwidacji 'Kata Warszawy' - generała SS Franza Kutschery. Za to wszystko komuniści pozbawili go życia" - piszą historycy IPN.

Podkreślają, że generał został zamordowany w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej w 1953 roku i do dziś nie ma swojego grobu. "Od lat Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN próbuje odnaleźć mogiłę generała" - informują. Eksperci zapewniają, że Emil Fieldorf był postacią jednoznacznie zasługującą na szacunek, uznanie i upamiętnienie.

Przypomnijmy, że sprawa budzi wiele kontrowersji. Zgody co do zmian nazw ulic nie ma nawet w samej Platformie Obywatelskiej. Część jej polityków nie jest zadowolonych z decyzji swoich kolegów, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.

"Apeluję do statutowych władz Platformy Obywatelskiej o wyciągnięcie surowych konsekwencji - aż do usunięcia z partii włącznie - wobec wszystkich jej radnych z Białegostoku i z Żyrardowa, którzy zagłosowali za pozbawieniem ulic w tych miastach majora Zygmunta Szendzielarza i generała Emila Fieldorfa" - napisał w piątek w specjalnym oświadczeniu rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie Jerzy Bukowski.