71-latek z zanikami pamięci chodził po zamarzniętej Wiśle. "O krok od tragedii"
Na szczęście w porę pojawili się strażnicy miejscy.
Starszy mężczyzna, który cierpi na zaniki pamięci 24 stycznia oddalił się ze szpitalnego oddziału, a błąkającego się 71-latka zauważył przypadkowy przechodzień. Strażnicy na ulicy Ząbkowskiej po rozmowie ze zgłaszającym całe zdarzenie usłyszeli, że chory mężczyzna właśnie chodzi po zamarzniętej Wiśle.
Nie było więc czasu do stracenia, ale 71-latka udało się szybko namierzyć. - Zgłoszenie otrzymaliśmy w niedzielę o 16.40. Funkcjonariusze, udali się na miejsce i na szczęście udało się zapobiec tragedii - mówi WawaLove.pl Krzysztof Mich z warszawskiej straży miejskiej. Mężczyzna podał funkcjonariuszom swoje dane osobowe, ale nie umiał powiedzieć, gdzie aktualnie się znajduje i dlaczego przebywa akurat w tym miejscu.
Aby zweryfikować personalia, pojawił się także patrol policji. I rzeczywiście okazało się, że 71-latek jest pacjentem szpitala i teraz poszukują go pracownicy. Stąd strażnicy odwieźli starszego mężczyznę i przekazali pod opiekę lekarzy.
Przeczytajcie też: Kompletnie pijana opiekowała się trójką dzieci. Najmłodsze miało miesiąc