Wałęsa: patrzeć trzeba w przyszłość
Lech Wałęsa wyznał, że w ogóle nie wraca do wspomnień ze strajku w sierpniu 1980. Przywódca historycznego strajku w Gdańsku powiedział w "Sygnałach Dnia", że patrzeć trzeba do przodu, w pełną wyzwań przyszłość, a nie w 26 lat wstecz.
Były prezydent uważa, że jego pokolenie zrobiło to, co do niego należało. I - jego zdaniem - nie ma po co grzebać się w historii. Wałęsa zaznaczył, że o tamtym początku końca komunizmu nie można zapomnieć. Według legendarnego przywódcy "Solidarności", dzięki Sierpniowi' 80 Polska odzyskała wolność i osiągnęła dzisiejsze sukcesy. To był początek globalizacji w dobrym sensie tego słowa - twierdzi gość Jedynki. Jego zdaniem teraz trzeba myśleć o tym co i jak jest dziś i co będzie jutro.
Wałęsa nie sprecyzował, czy widzi teraz jakąś rolę dla siebie w "Solidarności". Wyraził zdziwienie obecnym medialnym szumem związanym z jego wystąpieniem ze związku. Pierwszy szef "Solidarności" przypomniał, że ze związku bez rozgłosu odszedł rok temu.