Wałęsa na proteście KOD w Gdańsku: musicie odzyskać trójpodział władzy
Na Placu Solidarności w Gdańsku odbył się protest KOD z udziałem Lecha Wałęsy przeciwko reformom sądownictwa. W czwartek i piątek w wielu miastach Polski odbyły się protesty - uczestnicy domagają się od prezydenta "3 razy weto" wobec trzech ustaw PiS.
Tłum protestował pod hasłem "3 razy nie" od godz. 14 na Placu Solidarności, powiewały flagi Polski, UE i KOD. W proteście wziął udział m.in. Lech Wałęsa i posłowie PO, m.in. była opozycjonistka Henryka Krzywonos. Protest wspierał też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
- Jestem z wami, zawsze będę, mimo stanu zdrowia, nawet jak mnie zamkną – powiedział były prezydent. - Moje pokolenie przekazało wam demokratyczną, wolną Polskę, opartą na trzech filarach i nie wolno wam pozwolić, by ktokolwiek ważył się na zmianę tego układu. Wszystki środki i siły trzeba uzyć, by nie stracić tego, co uzyskaliśmy w 1980 r. Musicie odzyskać trójpodział władzy! - apelował Wałęsa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zobacz też: Protest pod Sejmem. Tir wjechał między demonstrantów
Były prezydent przypomniał, że kiedy był prezydentem, też nie podobało mu się "wiele ustawień" kwestii ustrojowych. - Ja też proponowałem, jak pamiętacie, dekrety, system prezydencki (...), ale ja nie omijałem demokracji, ja mówiłem, że ja wam daję 10 dni, kiedy ja wprowadzę dekret, to wy macie 10 dni - albo poprawić go, albo puścić mój. A więc goniłem do roboty, chciałem zdążyć za problemami, chciałem zdążyć dla złodziejami. A oni zrobili inny układ: wycinają wszystko to, co przeszkadza; no tak nie można, tego nie wolno robić - mówił.
Dodał, że głęboko wierzy, że młodzi ludzie "w krótkim czasie odzyskają" trójpodział władzy. - To jest najważniejsze, to jest podstawa. Są właściwie dwie drogi odzyskania: jedna oparta na kryterium ulicznym, czego nie proponuję, i druga, na tego typu spotkaniach, ale wszędzie, w każdej wiosce i pokazywania ludziom, do czego to prowadzi i że (...) każdy z nas, niezależnie od pozycji, musi to obronić - podkreślił. Wystąpienie Wałęsy przerywały kilkakrotnie okrzyki: m.in. "Lech Wałęsa" i "Dziękujemy".
- Potrzebujemy powtórki z 1980 r. Powinniśmy na nowo wrócić do bijącego źródła Solidarności. Na nowo przypomnieć sobie tę atmosferę, tę jedność i solidarność ponad podziałami. Musimy to w sobie na nowo obudzić. Nie śpijmy, obudźmy się. Wyjdźmy na ulice i place polskich miast i miasteczek. Potrzebujemy tysiące, dziesiątki tysięcy, setki tysięcy, milionów odważnych Polek i Polaków - apelował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Na manifestacji zabrała też głos m.in. sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe Julia Kuciel. - Nie będę mówić o polityce, ale o prawie. W ostatnich dniach i tygodniach uchwalone zostały ustawy o zasadniczym znaczeniu dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Nie tylko treść tych ustaw budzi zasadnicze wątpliwości natury konstytucyjnej. Ale zastrzeżenia nas, prawników, budzi też sposób ich uchwalania. Sposób, który w naszej ocenie, jest sprzeczny z zasadami dobrej legislacji - tłumaczyła.
Wiec w Gdańsku trwał ok. dwóch godzin. Manifestujący domagając się weta ustaw od prezydenta Andrzeja Dudy skandowali m.in. "Jak podpiszesz, będziesz siedział", "Bądź Andrzejem, nie Adrianem".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W piątek wieczorem trwały protesty przeciw zmianom w sądownictwie, w tym ustawie o Sądzie Najwyższym. Demonstrowano prze siedzibą SN i Senatem, gdzie debatowano nad ustawą. Manifestacje odbyły się wielu miastach i przed wjazdem do prezydenckiego ośrodka w Juracie. Kilka tysięcy osób protestowało przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.