Waldemar Pawlak o Putinie: może się bujać

Pawlak w rozmowie z RMF FM podkreślał przede wszystkim, że negocjując w sprawie umowy gazowej w 2010 r., "nie uległ szantażowi Rosji" - wbrew temu, co zarzucają mu jego krytycy. - Nie rozmawialiśmy przed laty, podpisując go, o cenach, co mi PiS wypomina. To dopiero potem formułę cenową zmieniono na giełdową, co nas bardzo dużo dziś kosztuje - ocenił polityk.

Odnosząc się do głośnego raportu NIK z 2018 r., który w wyjątkowo niekorzystnym świetle stawia Pawlaka, polityk oświadczył, że się z nim nie zgadza. - Negocjacje prowadziliśmy w bardzo trudnych warunkach, a nasz rząd nie skapitulował. Teraz trzeba doprowadzić do przejęcia fizycznej kontroli nad gazociągiem - ocenił i przedstawił planu, który jego zdaniem pozwoli nie ulec szantażowi Putina.

- Teraz polski rząd może się ruszy i przejąć np. gazociąg jamalski. Można działać już teraz - stwierdził Pawlak w wywiadzie. - Gaz można zastąpić prosto - wiatrak, biogazownia. (...) Można importować z Norwegii, dowolnych złóż - wymieniał dalej. - Rząd musi się oderwać od zabobonów energetycznych. Trzeba przejść na energię odnawialną - wskazywał.

- Najlepszą odpowiedzią dla Władimira Putina, parafrazując, jest: elektryczność, głupcze! Ona może nam pomóc. (...) Jeśli wprowadzimy zmiany, Putin może się bujać ze swoim gazem - stwierdził Waldemar Pawlak w rozmowie z RMF FM.

Tymczasem, agencje Bloomberga oraz Reutera poinformowały w czwartek, że prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił, iż podpisał dekret nakazujący od 1 kwietnia zagranicznym kontrahentom z "nieprzyjaznych państw" zapłatę za rosyjski gaz w rublach. W przeciwnym wypadku realizacja kontraktów będzie wstrzymana - oświadczył Putin w telewizyjnym wystąpieniu.

(Źródło: RMF FM)