Walczyła ws. ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Wygrała, ale to dla niej "gorzkie zwycięstwo"
Złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a ten przyznał jej rację. Małgorzata Rybicka zapowiada, że to nie koniec, choć już wiadomo, że Polska ma zapłacić 16 tys. euro odszkodowania rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie chciały ekshumacji bliskich.
Wyrok Europejskiego Trybunały Praw Człowieka jest prawomocny. Polska nie skorzystała z możliwości odwołania się od niego. I tak, za naruszenie art. 8 Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ma zapłacić odszkodowanie w wysokości 16 tys. euro. Bo wbrew woli bliskich ekshumowano ciała Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Żona Arkadiusza Rybickiego podkreśliła w rozmowie z portalem natemat.pl, że to "gorzkie zwycięstwo", bo ekshumacje i tak zostały wykonane. Jej zdaniem Polska nie odwołała się od wyroku, w efekcie czego się on uprawomocnił, bo "prawdopodobnie uznano, że nie ma szans na wygranie sprawy".
- Być może ktoś skalkulował, że lepiej, żeby ta sprawa nie była w dalszym ciągu nagłaśniana, bo nie przynosi ona chwały polskiemu rządowi, który w tak radykalny sposób zdecydował się łamać prawa rodzin, które sprzeciwiły się ekshumacjom - oceniła Małgorzata Rybicka.
O co walczyła
Przypomniała, co wskazywała w skardze skierowanej to ETPC.
Przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem zostały ustalone przez Komisję Millera, której raport nie pozostawia wątpliwości, że był to nieszczęśliwy wypadek lotniczy, a nie zamach. Nawet jeśli Prokuratura Krajowa uznała, że jest inaczej i że śledztwo należy rozpocząć od nowa, to nie było merytorycznego uzasadnienia decyzji wykopywania szczątków wszystkich ofiar. Były przecież rodziny, które chciały, by zwłoki ich bliskich były ekshumowane. (...) Wskazywałam, że przymusowa ekshumacja jest sprzeczna z naszymi przekonaniami, jest to bezczeszczenie szczątków Arama, że chcemy, żeby spoczywały w pokoju, w grobie, w którym zostały złożone, że nie zgadzam się na dręczenie mnie i mojej rodziny poprzez wywoływanie u nas ponownej żałoby. Małgorzata Rybicka
Jak dodała, rodziny nie mogły też odwołać się od decyzji i ekshumacji, bo polskie prawo tego nie przewidziało. Rybicka podkreśliła, że ekshumacja wykazała, że w trumnie były zwłoki jej męża i że nie było tam materiałów wybuchowych.
Przyznała, że obwinia polski rząd za to, że przysporzono rodzinom cierpień, "w sposób zupełnie nieuzasadniony i nieusprawiedliwiony dobrem śledztwa". - Musieliśmy kolejny raz przeżywać żałobę i dokonywać ponownych pochówków naszych bliskich. A tym, którzy o tym decydowali, chodziło o cele polityczne - zaznaczyła.
Cele
Rybicka zapewniła, że składając skargę nie chodziło jej o pieniądze, ale zablokowanie ekshumacji ciała męża. Zapowiedziała jednocześnie, że razem z rodziną i przyjaciółki będzie "domagać się pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które podjęły decyzje o ekshumacjach wbrew sprzeciwowi części rodzin". Co więcej, jej zdaniem odszkodowanie powinno zostać wypłacone z kieszeni tych osób, a nie z pieniędzy, podatników.
Oceniła też samo śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej. Według Rybickiej jest ono specjalnie przeciągane, mimo że nic się w nim nie zmienia. - Moim zdaniem o to właśnie chodzi. We właściwym momencie będzie można sprawę 'odgrzać' i znowu politycznie wykorzystać - powiedziała.
Źródło: natemat.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl