Wagnerowcy w Serbii. "Szykują ich do wojny"

- Najemnicy z grupy Wagnera pomagają serbskim bojówkom w przygotowaniu potencjalnego ataku hybrydowego przeciwko Kosowu - powiedziała kosowska prezydent Vjosa Osmani, w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla brytyjskiego dziennika "The Telegraph". Dodała, że "Rosji zależy na wykorzystaniu Bałkanów do ataków przeciwko NATO i Unii Europejskiej".

Wagnerowcy w Serbii. "Szykują ich do wojny"
Wagnerowcy w Serbii. "Szykują ich do wojny"
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Czmiel

Osmani powiedziała, że operacja ma na celu podłożenie fundamentów pod potencjalny atak hybrydowy, dzięki któremu Serbia odbierze Kosowu część terytorium.

"Przywożą broń i mundury"

Mówiąc o przygotowaniach, prezydent Kosowa zwróciła uwagę na podobieństwa do nielegalnego przyłączenia Półwyspu Krymskiego do Rosji w 2014 roku. - Przywożą broń i mundury, nie są jednak oficjalnie częścią serbskiej armii. Belgrad chce osiągnąć swoje cele bez nazywania swoich działań operacją wojskową - oceniła Osmani.

- Wystarczy spojrzeć na to, co w 2014 roku zrobił Putin, żeby zobaczyć, że to ten sam schemat. Najpierw użył żyjących na Krymie Rosjan, potem pod przykrywką przeprowadzał różne działania, a w końcu wysłał na półwysep grupy paramilitarne - wyjaśniła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rosji zależy na wykorzystaniu Bałkanów do ataków"

- Mamy jasny dowód na to, że serbskie bojówki planują i organizują swoje działania z wagnerowcami. To, ilu z nich znajduje się przy naszej granicy lub wewnątrz państwa, jest obecnie badane - przyznała prezydent Kosowa. Jej zdaniem celem Belgradu jest "przygotowanie gruntu pod potencjalną aneksję - nie przy użyciu klasycznego ataku, ale działań hybrydowych".

- Dwa czy trzy dni przed rosyjską agresją na Ukrainę słuchałam wielu światowych liderów twierdzących, że Putin nie jest tak głupi, żeby zaatakować. To samo słyszymy teraz o Vucziciu (prezydencie Serbii - PAP) - przypomniała Osmani. - Rosji zależy na wykorzystaniu Bałkanów do ataków przeciwko NATO i Unii Europejskiej. Przy użyciu Serbii chcą stworzyć nowe punkty zapalne, żeby zachodnie demokracje musiały rozproszyć swoją uwagę i wysiłki; żeby odciągnąć ich od Ukrainy - oceniła kosowska prezydent.

Serbia nie chce uznać Kosowa

W styczniu grupa antywojennych organizacji wraz z serbskim adwokatem Czedomirem Stojkoviciem przedstawiła prokuraturze w Belgradzie zarzuty karne przeciwko m.in. ambasadorowi Rosji w Serbii oraz szefowi serbskiego wywiadu w związku z ich zaangażowaniem w rekrutację przez grupę Wagnera ochotników z Serbii na wojnę przeciwko Ukrainie.

Wcześniej w tym samym miesiącu na prowadzonym w języku serbskim portalu telewizji Russia Today opublikowano ogłoszenie Grupy Wagnera o rekrutacji i warunkach uczestnictwa w wojnie. Krytykując ogłoszenie, prezydent Serbii przypomniał, że "rekrutowanie (do uczestnictwa w zagranicznych konfliktach zbrojnych - PAP) jest niezgodne z serbskim ustawodawstwem".

Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swojej byłej prowincji.

Źródło artykułu:PAP
serbiakosowobałkany
Wybrane dla Ciebie