Wagnerowcy starli się z armią Putina? "Osobista niechęć"
Najemnicy z rosyjskiej grupy Wagnera starli się w majuw rejonie Bachmutu z żołnierzami rosyjskich sił zbrojnych i ogłosili, że zatrzymali pijanego podpułkownika - podał w poniedziałek niezależny portal Meduza, powołując się na służby prasowe Prigożyna.
Do incydentu miało dojść 17 maja tego roku w rejonie wsi Semyhirja. Wówczas - według Prigożyna - wojskowi rosyjskiej armii regularnej zaminowywali drogi, przez które najemnicy zamierzali wycofać się z Bachmutu.
"Osobista niechęć" i alkohol
Grupa Wagnera zaczęła rozminowywać tę trasę i znalazła się pod ostrzałem prowadzonym z pozycji wojsk rosyjskich. Służby prasowe Prigożyna utrzymują, że w reakcji najemnicy zatrzymali grupę wojskowych i ich dowódcę w stopniu podpułkownika, który okazał się pijany.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy gotowi na kolejną bitwę. Do Bachmutu zmierzają kadyrowcy
Twierdzenia te zilustrowano materiałem wideo, na którym mężczyzna przedstawiający się jako podpułkownik Roman Wieniewitin przyznaje się do winy - a mianowicie, do rozbrojenia grupy najemników i ostrzelania ich pojazdu. Mężczyzna mówi, że motywem była "osobista niechęć" i że był pijany.
Ministerstwo obrony w Moskwie nie komentowało tych doniesień - zastrzega Meduza.
Bitwa o Bachmut i ogromne straty
20 maja Jewgienij Prigożyn, szef najemniczej grupy Wagnera, oświadczył, że jego jednostki zdobyły Bachmut, który Rosjanie szturmowali od lata 2022 roku. Jednak 3 czerwca wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar zapewniła, że oddziały ukraińskie wciąż znajdują się na południowo-zachodnich obrzeżach miasta.
Ołeksij Daniłow, szef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, oświadczył w weekend w wywiadzie dla mediów włoskich, że w wielomiesięcznych walkach o miasto Rosjanie stracili prawie 23 tysiące żołnierzy, a straty ukraińskie pod Bachmutem były siedmiokrotnie mniejsze.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski