W Mongolii zakończyły się wybory prezydenckie
W Mongolii odbyły się w niedzielę wybory prezydenckie. Za ważne uznano je już na 5 godzin przed zamknięciem lokali wyborczych, gdy frekwencja osiągnęła ponad 56%. By wybory były ważne, musi w nich wziąć udział ponad 50% uprawnionych do
głosowania.
20.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Do wyborów uprawnionych było ok. 1,16 mln osób, czyli niemal połowa ludności kraju.
Przedwyborcze sondaże najwięcej szans na zwycięstwo dawały obecnemu prezydentowi - postkomuniście Nacagijnowi Bagabandiemu, którego notowania wzrosły do 63%. Przypieczętowałoby to ubiegłoroczny triumf postkomunistów w wyborach parlamentarnych.
Najpoważniejszym rywalem obecnego prezydenta był Radnaasumberelij Gonczigdordżem z opozycyjnej Mongolskiej Partii Socjaldemokratycznej (MPSD).
Kampania wyborcza była bardzo ożywiona. Mongolia, która przed 10 laty uwolniła się od 70-letnich wpływów ZSRR, jest biednym krajem, w którym ponad 1/3 mieszkańców nadal żyje poniżej uznanego progu ubóstwa, utrzymując się za mniej niż 10 dolarów miesięcznie. (an)