W Katowicach doszło do pożaru. "Sytuacja opanowana"
W środę rano doszło w Katowicach do pożaru ściółki leśnej i opon, aktualnie na miejscu działają trzy zastępy straży pożarnej - poinformował w rozmowie z WP mł. kpt. Jakub Tondos. Strażak przekazał, że choć w związku ze zdarzeniem panuje duże zadymienie, sytuacja została opanowana.
W środę rano w Katowicach doszło do pożaru, na zdjęciach nad miastem widoczny był słup dymu.
Pożar w Katowicach. Na miejscu trzy zastępy straży
Jak wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską oficer prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach mł. kpt. Jakub Tondos, "doszło do pożaru ściółki leśnej i części opon, stąd takie duże zadymienie". Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło o godzinie 10:27, a zdarzenie miało miejsce w okolicach ulicy Śląskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdemolowana wieża ratownicza w Mielnie. "Ponieśliśmy pewne straty"
- Pierwsze zastępy były na miejscu o godzinie 10 35, aktualnie działają tam nasze trzy zastępy - przekazał strażak, dodając, że "pożar jest na około 40 metrach kwadratowych, a sytuacja została opanowana". Jak doprecyzował, pierwotny pożar opon rozprzestrzenił się na ściółkę leśną, a ogień próbował gasić wcześniej sam właściciel terenu.
Obecnie trwa dogaszanie.
Na chwilę obecną nie ma żadnych informacji, aby ktoś został poszkodowany w zdarzeniu.
Czytaj też: