W Birmie ograniczono publiczny dostęp do Internetu
Birmańskie władze najwyraźniej
ograniczyły w piątek publiczny dostęp do Internetu - pisze z
Rangunu agencja Reutera.
28.09.2007 | aktual.: 28.09.2007 08:31
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-mnichow-w-birmie-6038700637189249g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-mnichow-w-birmie-6038700637189249g )
Protest mnichów w Birmie
Celem takich działań ma być zapewne zablokowanie możliwości przekazywania w świat filmów, zdjęć i bezpośrednich relacji z wydarzeń w Birmie, która od dziesięciu dni jest widownią masowych demonstracji i nowych krwawych represji władz wobec zwolenników demokracji.
Jak relacjonuje agencja Reutera, w piątek w Rangunie pozamykane były wszystkie kawiarenki internetowe, a dostawcy usług internetowych nie odpowiadali na telefoniczne żądania wyjaśnień.
Wojskowe władze Birmy w ciągu ostatnich tygodni wydaliły z kraju dziesiątki cudzoziemców za obserwowanie lub fotografowanie antyrządowych manifestacji. W czwartek żołnierze szukali w ranguńskich hotelach dziennikarzy zagranicznych, którzy wjechali do kraju na podstawie wiz turystycznych.
W czasie zamieszek w Rangunie, największym mieście Birmy, zginął m.in. japoński fotoreporter.
W Birmie od półtora tygodnia trwają masowe protesty przeciwko pogorszeniu się warunków życia po sierpniowych drastycznych podwyżkach cen paliw. Demonstranci, wśród nich mnisi buddyjscy, domagają się też powrotu demokracji w kraju rządzonym od 45 lat przez junty wojskowe.