W 1997 r. podpisał Konstytucję. Teraz Aleksander Kwaśniewski się o nią martwi
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski podkreśla, że jest dumny z Konstytucji z 1997 roku, pod którą sam się wtedy podpisał. Teraz jego zdaniem "żarłoczny" PiS chce zniszczyć ustawę zasadniczą. I niestety nie obroni się jej przed "prawniczymi barbarzyńcami".
Aleksander Kwaśniewski nie ma żadnych zarzutów do obowiązującej obecnie ustawy zasadniczej. Co więcej, jak zaznacza, jest z niej dumny. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy tak myślą i odpiera zarzuty.
- Większość Polaków w referendum opowiedziała się za przyjęciem nowej ustawy zasadniczej, co uważam za swój osobisty sukces - stwierdził Kwaśniewski w rozmowie z "Rzeczpospolitą", wracając do czasów kiedy był prezydentem.
Jak podkreślił, tylko według Prawa i Sprawiedliwości Konstytucja z 1997 roku jest postkomunistyczna. - PiS chce ją zniszczyć i nie przestrzega jej zapisów - ocenił. Zwrócił uwagę, że ustawa zasadnicza była przygotowywana przez wszystkie działające wówczas ugrupowania. Dziś, jak mówi Kwaśniewski, w Polsce nie ma debaty, a nawet "jest postawiona na głowie".
Zobacz także: "Pyrrus z Nowogrodzkiej Odnieśliśmy taki sukces, że zaprowadził nas prosto do klęski""
- Ustawa zasadnicza traktowana jest przez rządzących instrumentalnie - dodał były prezydent. Według Kwaśniewskiego przegląd Konstytucji powinien nastąpić za cztery lata, czyli po 25 latach jej funkcjonowania. Opowiada się też za tym, by działała stała komisja konstytucyjna złożona z ekspertów.
Zniszczenie nieuniknione?
Teraz Kwaśniewski przestrzega przed destrukcyjnym działaniem Prawa i Sprawiedliwości. A dlaczego w ustawie zasadniczej z 1997 r., pod którą sam się podpisał, nie zawarto zabezpieczeń przed jej naruszaniem?
- Nie sposób wszystkiego przewidzieć i zapisać w ustawie - odpowiedział były prezydent. Jak podkreślił, "Konstytucji nie obroni się przed rewolucją, przed prawniczymi barbarzyńcami". - W ustawie zasadniczej jest odpowiedzialność konstytucyjna, Trybunał Konstytucyjny, a nowa władza robiła wszystko, żeby te przepisy obejść lub nagiąć - tłumaczył Kwaśniewski.
Zobacz też: Czy prezydent łamie konstytucję? Sondaż
Według niego alternatywą dla obecnej ustawy zasadniczej jest "konstytucja, która będzie ograniczała nasze prawa i wolności, podporządkowana jednemu, żarłocznemu obozowi politycznemu". - To jest wielkie zagrożenie dla demokracji - podsumował były prezydent.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl