Victor Orban: "Trzeba było zatrzymać Brytyjczyków, a migrantów nie wpuszczać"
- Wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej to prawdziwa Czarna Niedziela i smutny dzień dla Unii Europejskiej - ubolewał premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie dla węgierskiej telewizji M1.
- Nie mamy innego wyboru, niż przyjąć do wiadomości tę decyzję - stwierdził Orban. - Nie ma w tym żadnej przesady, że to smutna niedziela. Choćby nie wiadomo jak dobrze zorganizować rozwód, pozostanie on rozwodem - dodał.
Zdaniem Orbana brexit jest stratą nie tylko polityczną i gospodarczą, ale też finansową. Wielka Brytania to zamożny kraj, więc wychodząc z UE, zabierze ze sobą pieniądze. Dodał, że Węgry dostałyby więcej z budżetu Unii, gdyby Brytyjczycy w niej pozostali.
Jak ocenił premier Węgier, zarówno UE jak i Wielka Brytania musiały pójść na duże ustępstwa. Zapewnił jednak, że udało się węgierskiemu rządowi ochronić interesy Węgrów pracujących w Wielkiej Brytanii. - Sytuacja tych Węgrów, którzy są dziś w Wielkiej Brytanii, nie pogorszy się - obiecał.
#
Wszystko przez migrantów
Odpowiedzialnością za brexit obciążył przywódców Unii. - Nie można postępować z drugą co do wielkości gospodarką Europy tak, że nawet jeśli otwarcie czegoś nie chce, my ją do tego zmuszamy. A tak się stało - powiedział. - Wpuściliśmy migrantów, a Brytyjczyków nie udało nam się utrzymać. Trzeba było zrobić odwrotnie - zatrzymać Brytyjczyków, a migrantów nie wpuszczać. Gdyby kraje zachodnioeuropejskie nie wpuściły migrantów, Brytyjczycy mogliby zostać w Unii - stwierdził.
Przywódcy państw 27 krajów Unii zatwierdzili w niedzielę na szczycie w Brukseli umowę dotyczącą wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Teraz dokument ten musi przesłosować Parlament Europejski i brytyjski. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl