Uziemieni pasażerowie na lotniskach w Berlinie i Hamburgu
Pasażerowie, którzy chcieli odlecieć dziś z Berlina lub Hamburga, nie mieli takiej możliwości. Wszystko przez strajk pracowników, którzy na co dzień zajmują się kontrolą bezpieczeństwa. Z tego powodu odwołano wszystkie wyloty, zawieszono też niektóre przyloty.
W strajku, który rozpoczął się o godzinie 3:30 rano, biorą udział pracownicy zajmujący się kontrolą bezpieczeństwa. Bez tej procedury, która przeprowadzana jest tuż przed boardingiem, żaden pasażer nie może wsiąść na pokład. Dlatego też lotniska ogłosiły, że w poniedziałek nie wystartują żadne samoloty.
Tłem strajku jest spór o płace z Federalnym Stowarzyszeniem Firm Ochrony Lotnictwa. Związek "Verdi" domaga się wyższych dopłat dla pracowników, którzy pracują w nocy, w weekendy i święta, a także surowszych zasad dotyczących nadgodzin dla pracowników ochrony i obsługi. - Apelujemy do BDLS o przystąpienie do negocjacji w dniach 27 i 28 kwietnia i niegranie na zwłokę, w przeciwnym razie istnieje ryzyko dalszych strajków w ruchu lotniczym w maju - powiedział Wolfgang Pieper z Verdi Union Communication.
W marcu 2023 roku, z lotniska Berlin Brandenburg skorzystało prawie 1,7 mln pasażerów, co daje średnio około 56 tysięcy pasażerów na dobę. Strajk na lotnisku w Berlinie dotknął też wielu naszych rodaków, ponieważ codziennie z lotniska korzystają osoby mieszkające w zachodniej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gigantyczny sznur ciężarówek. Dzieje się na polsko-ukraińskiej granicy
Strajk na berlińskim lotnisku wpisuje się w długą listę protestów, które miały miejsce w ostatnich tygodniach. W czwartek i piątek zorganizowano strajki na innych lotniskach, a związek zawodowy kolei i transportu sparaliżował na wiele godzin ruch kolejowy w całych Niemczech. Akcje strajkowe w na lotniskach w Berlinie i Hamburgu mają zakończyć się o północy.