Uzbrojeni mężczyźni w szpitalu dziecięcym? Policja mówi o pomyłce

Nietypowa interwencja policji w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie. Mundurowi dostali zgłoszenie, że na terenie placówki przebywa dwóch uzbrojonych mężczyzn. Okazało się, że były to tylko ćwiczenia firmy ochroniarskiej, o których nie uprzedzono policji.

Uzbrojeni mężczyźni wywołali niepokój w szpitalu w Lublinie
Uzbrojeni mężczyźni wywołali niepokój w szpitalu w Lublinie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DarSzach
Justyna Lasota-Krawczyk

W minioną sobotę, po niepokojącym zgłoszeniu, że w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie jest dwóch uzbrojonych mężczyzn, pod placówkę zajechało wiele policyjnych radiowozów.

Na szczęście na miejscu okazało się, że to tylko ćwiczenia.

Policja: doszło do pomyłki

- Z tego, co wiemy, doszło do jakiejś pomyłki. Dostaliśmy zgłoszenie, bez zastrzeżenia, że to tylko ćwiczenia - mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Policjant dodał, że w sprawie nie jest prowadzone żadne postępowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rzeczniczka szpitala, Agnieszka Osińska, potwierdziła w rozmowie z TVN24, że były to comiesięczne ćwiczenia prowadzone przez firmę ochroniarską, z którą placówka ma podpisaną umowę.

Potwierdziła to również rzeczniczka firmy ochroniarskiej, Katarzyna Marszałek.

Nadmierna reakcja

W szpitalu nie było więc żadnych uzbrojonych mężczyzn. Ćwiczenia dotyczyły zachowania pracowników ochrony w hipotetycznej sytuacji zagrożenia.

"Ćwiczenia próbne służb ochrony często mają na celu odwzorowanie potencjalnej sytuacji kryzysowej w sposób jak najbardziej realistyczny i wyrobienie tym samym wśród pracowników właściwych reakcji, które w sytuacjach kryzysowych powinny być wykonywane niemalże automatyczne. W tym konkretnym przypadku mogło to spowodować, że osoby ze służb ochrony szpitala zareagowały nadmiarowo" - napisała w oświadczeniu Marszałek.

Rzeczniczka firmy ochroniarskiej wyjaśniła, że pracownicy ochrony, dzwoniąc do centrum monitoringu, nie poinformowali, że są to tylko ćwiczenia.

W takiej sytuacji wezwanie policji było zgodnym z procedurami obowiązkiem centrum monitoringu.

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
szpital dziecięcyćwiczeniafirma ochroniarska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)