Duda zapowiada weto. "Sędziemu złamano kark"

Prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawy mające uregulować status tzw. neosędziów. Skrytykował także instytucję "czynnego żalu". - To znaczy, że sędziemu złamano kark. Tak właśnie to odbieram - mówił w rozmowie z Kanałem Zero.

Andrzej Duda
Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Adam Zygiel

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że zawetuje opracowywaną przez resort sprawiedliwości ustawę o uregulowaniu statusu tzw. neosędziów.

- Oczywiście, że tak, ponieważ nie ma żadnych neosędziów. Uważam, że to jest poniżające określenie, które zostało wymyślone po to, by prześladować ludzi, którzy po prostu w uczciwy sposób realizują swoje sprawy zawodowe, realizują swoje kariery w wymiarze sprawiedliwości i przeszli przez cały proces weryfikacyjny, włącznie z nominacją prezydencką, która do tej pory była kwestią niepodważalną - mówił Andrzej Duda w rozmowie z Kanałem Zero.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

USA mogą wpłynąć na wybory w Polsce? "Należy się modlić, żeby Musk nie zainteresował się Polską"

"Chodzi o to, by złamać im karki"

Skrytykował także wymaganie od niektórych neosędziów tzw. "czynnego żalu", nazywając to "określeniem przerażającym". - To znaczy, że sędziemu złamano kark. Tak właśnie to odbieram - mówił.

- Jeżeli sędzia przeprosi za to, że awansował, za to, że odebrał swoją nominację sędziowską od prezydenta Rzeczypospolitej, będąc przekonanym, że realizuje ten proces całkowicie uczciwie, jest niezawisły, to znaczy, że w którymś momencie postąpił źle. To znaczy, że albo wtedy odbierając dokonał czynu przestępczego, albo chodzi o to, żeby sponiewierać tych ludzi, po prostu złamać im karki i żeby oni już zawsze byli podlegli, grzeczni i wykonywali polecenia - mówił Duda.

Stwierdził, że sędziowie wspierający nową władzę "nigdy nie powinni byli zostać sędziami". - Ponieważ ja jako obywatel nie mam prawa wiedzieć jakie są poglądy polityczne sędziego. Ja nie mam prawa wiedzieć, bo jako obywatel jestem uprawniony do tego, by nie bać się iść do sądu jeżeli moja sprawa będzie w jakikolwiek sposób dotykała jakichś kwestii politycznych czy światopoglądowych. Nie bać się, że trafię na sędziego, który ma inne przekonania, a ja wiem, że on ma inne przekonania, bo on tym przekonaniom daje wyraz w telewizji, na ulicy, w swoich wystąpieniach, gdziekolwiek - mówił Duda.

Bodnar musi wybrać

W Wirtualnej Polsce informowaliśmy, że powstały dwa projekty, które mają uregulować status sędziów powołanych z udziałem nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar będzie musiał zdecydować, na którą opcję postawi.

Proponowane rozwiązania, choć mają wiele elementów wspólnych i dotyczą tego samego zagadnienia, różnią się m.in. mechanizmem uregulowania statusu sędziów czy czasem realizacji. Pierwszy z nich zakłada, że cała operacja miałaby szansę najszybciej zakończyć się w 2027 roku. Drugi przewiduje, że będzie to możliwe najszybciej w 2030 roku. Jednak wolniejszy projekt wprost odnosi się do rekomendacji Komisji Weneckiej, drugi – choć według autorów nie jest z nimi sprzeczny – to zakłada uproszczenia.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (303)