PolskaUsuwanie skutków powodzi na Podkarpaciu

Usuwanie skutków powodzi na Podkarpaciu

Prawie 600 strażaków z państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz 100 samochodów ratowniczych usuwało w sobotę skutki powodzi na Podkarpaciu. W powiecie leżajskim umacniano także wały przeciwpowodziowe na Wisłoku - poinformował rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej, kapitan Mariusz Wójcicki.

Strażacy pompowali wodę z zalanych piwnic, w miejscach, w których woda ustąpiła. Dowozili wodę pitna dla mieszkańców Łańcuta, gdzie wezbrana rzeka dzień wcześniej uszkodziła wodociąg miejski. Pomagali też przy naprawie ujęcia wody w powiecie bieszczadzkim - powiedział Wójcicki.

Z kolei w Jaśle od kilkunastu godzin wraz z pracownikami miejscowej rafinerii zbierają substancje ropopochodną z brzegów Wisłoki.

Rośnie stan wody w dolnym biegu Wisłoki. W Mielcu, gdzie stan alarmowy przekroczony został o 130 cm, trwa m.in. zabezpieczanie prywatnych posesji przed zalaniem.

Natomiast przy ujściu Wisłoka do Sanu w Chodaczowie i Dębnie w powiecie leżajskim wzmacniane są wały przeciwpowodziowe. Wieczorem dodatkowo wysłano tam kontener ze sztucznym wałem, tzw. rękawem.

Zdecydowanie poprawiła się sytuacja w południowych powiatach regionu. W ciągu dnia znacznie spadły stany wód m.in. na Wisłoku w Krośnie oraz na Wisłoce i Jasiołce w Jaśle. W sobotę na Podkarpaciu było słonecznie i nie zanotowano żadnych opadów.

W woj. podkarpackim nadal obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)