PolskaUstawa o obronie ojczyzny w Sejmie. Zapowiedź Kaczyńskiego

Ustawa o obronie ojczyzny w Sejmie. Zapowiedź Kaczyńskiego

Sejm zajmuje się rządowym projektem ustawy o obronie ojczyzny. Rozpoczęło się pierwsze czytanie tego projektu. Głos zabrał Jarosław Kaczyński. Zapowiedział zwiększenie wydatków na polską armię. - Tylko ten, kto się broni, otrzyma pomoc, także od NATO - podkreślił. Sejm przez aklamację podjął też uchwałę w sprawie poparcia członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Wyrażono też podziw dla niezłomnej postawy Ukraińców w walce z bestialską agresją.

W Sejmie ustawa o obronie ojczyzny
W Sejmie ustawa o obronie ojczyzny
Jakub Kaminski
Katarzyna Bogdańska

- Przed Sejmem jest ważna procedura ustawy o obronie ojczyzny, która powinna być sprawnie uchwalona. To jest potężny akt normatywny składający się z 846 artykułów - powiedział Jarosław Kaczyński w Sejmie.

- Ta ustawa ma swoją funkcję porządkującą - dodał. Podkreślił, że ustawa o obronie ojczyzny była przygotowana w oparciu o doświadczenia ostatnich lat, które pokazywały, że Rosja jest w stanie użyć siły dla realizacji swoich planów odbudowy imperium. - Nie sądziliśmy jednak, że stanie się to tak szybko - podkreślił.

- Polska jest dzisiaj dużo silniejsza niż była przed laty, kiedy zaczynały się nowe czasy. Musimy wyjść z poczucia narodowej mikromanii - mówił Kaczyński.

Tłumaczył, że "podstawową przesłanką powstania ustawy o obronie ojczyzny jest poczucie, że mamy na północnej granicy, a poprzez Białoruś na wschodniej granicy państwo, którego działania w pełni widzimy". Podkreślił, że "potrzebujemy możliwości obrony".

- Jest też kwestia morale naszej armii. To morale ma teraz ogromne znaczenie na Ukrainie - mówił Jarosław Kaczyński.

Podczas obrad Sejm podjął też przez aklamację uchwałę w sprawie poparcia członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Wyrażono też podziw dla niezłomnej postawy Ukraińców w walce z bestialską agresją.

Kaczyński: kto się broni, dostanie pomoc

- Jeśli spojrzymy na te tragiczne wydarzenia, z którymi mamy do czynienia w tej chwili, to możemy powiedzieć tak: cały świat mobilizuje się dzisiaj przeciw Rosji, ale dlaczego? Bo Ukraińcy stawiają opór - mówił w Sejmie Kaczyński.

- Bez tego, gdyby plan Putina się powiódł, gdyby wszystkie jego zasadnicze założenia były zrealizowane w 48 czy 72 godziny, to nie ma najmniejszej wątpliwości, że ta reakcja świata byłaby nieporównanie mniej ostra, nieporównanie mniejsza i nieporównanie mniej skuteczna - przekonywał.

- Tylko ten, kto się broni, otrzyma pomoc, także od NATO - stwierdził. Dodał jednak, że najpierw trzeba liczyć na siebie.

Wzrost kosztów na armię

Zapowiedział, że od przyszłego roku wydatki na armię osiągną 3 proc. PKB i będą zwiększane. Zaznaczył, że "nie chcemy wojny, tylko pokoju, ale musimy mieć silną armię".

Podkreślił także, że "mieć postawę wyrażoną w słowach, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Wszystkie ograniczenia związane z finansowaniem Sił Zbrojnych muszą być ograniczone, zawieszone, bo jest stan wyższej konieczności".

- Przekonanie, że Europie nic nie grozi, pozwoliło uwierzyć Putinowi, że może wszystko. Dzisiaj znajdujemy się w kryzysowym momencie, dlatego NATO i Polska muszą mieć bardzo dobrze wyposażone Wojsko w nowoczesny sprzęt - mówił minister obrony Mariusz Błaszczak.

Szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział szybsze wejście w życie ustawy - po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

W czasie posiedzenia Sejm jednomyślnie uchwalił także ustawę upraszczającą formalności przy przekazywaniu uzbrojenia, gdy końcowym użytkownikiem tego uzbrojenia ma być inne państwo.

Za przyjęciem ustawy głosowało 453 posłów. Nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.

Poparcie ze strony opozycji

- Obrona wymaga chłodnej głowy i planowania. Współpracy wszystkich sił politycznych. Koalicja Obywatelska jest za zwiększeniem finansowania i liczebności wojska. I popiera rozwiązania ustawy o obronie ojczyzny - zapowiedział Tomasz Siemoniak.

- Poprzemy niezbędne przesunięcia budżetowe - powiedział. - Popieramy wszystkie zapisy korzystne dla żołnierzy - dodał.

Zwrócił jednak uwagę na drobne błędy i w imieniu KO wyraził obawę co do sposobu finansowania zmian, które wprowadza ustawa.

Zarówno Lewica, Kukiz/15, PSL jak i Konfederacja poparły projekt ustawy. Krzysztof Bosak zapowiedział wniesienie poprawek do ustawy. - Będziemy składać poprawki do ustawy i do konstytucji regulujące prawo dostępu do broni, które w tej chwili bezprawnie jest Polakom limitowana - powiedział.

PSL chce, by przynajmniej 50 proc. wydatków na armię było przeznaczone na polski przemysł zbrojny. - 3 proc. PKB na obronność? Tak, ale nie w 2023 r., a już. Te pieniądze są potrzebne tu i teraz - mówił Paweł Bajda z PSL.

Projekt ustawy trafi teraz do Komisji Obrony Narodowej.

Spięcie w Sejmie. "Pani też obrażała"

W trakcie debaty na koniec swojego wystąpienia Joanna Senyszyn powiedziała: "Jeszcze Polska nie zginęła, póki żyje Polka Partia Socjalistyczna".

Gdy na mównicę wszedł Piotr Kaleta, zwrócił się do posłanki: "Przed chwilą z ust pani Senyszyn usłyszeliśmy podłe słowa, które ironizowały polski hymn. (...) Pani poseł, ja mam nadzieję zobaczyć panią w polskim mundurze, nie w sowieckim, żeby udowodnić że pani mówiła te słowa poważnie, a nie ironizować".

Joanna Senyszyn próbowała jeszcze raz zabrać głos, ale musiała zejść z mównicy. - Zakłóca pani obrady. Proszę zejść z mównicy. Pani też obrażała - powiedziała marszałek Sejmu.

Co zakłada projekt ustawy?

Projekt ustawy o obronie ojczyzny zakłada szybszy niż w obecnej ustawie o modernizacji i finansowaniu armii udział wydatków na obronność w PKB. Poziom 2,3 proc. ma zostać osiągnięty w roku 2023 (a nie w 2024 r.); osiągnięcie poziomu 2,5 proc. planuje się w roku 2024, a nie – jak zakłada obecna ustawa o modernizacji - począwszy od roku 2030.

Jako źródła finansowania wydatków obronnych wskazano – poza budżetem państwa - Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który ma powstać w Banku Gospodarstwa Krajowego - oraz przychody ze zbycia akcji lub udziałów spółek przemysłowego potencjału obronnego.

W projekcie nie określono liczebności sił zbrojnych. Ma ona być określana w programie rozwoju sił zbrojnych. Zapowiadając projekt wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szef MON Mariusz Błaszczak mówili o 300-tysięcznej armii, w tym liczących 250 tys. żołnierzy wojskach operacyjnych i 50-tysięcznych WOT.

Rozwiązania projektu przewidują wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i podział rezerwowej służby wojskowej na aktywną i pasywną. Projekt zawiera także przepisy o powoływaniu, do służby, zwalniania z niej, zasadach pełnienia służby w czasie mobilizacji, stanu wojennego i stanu wojny. Zapisano w nim także regulacje dotyczące szkolnictwa wojskowego, przepisy o dyscyplinie i obowiązujących żołnierzy ograniczeniach działalności gospodarczej i publicznej.

Wybrane dla Ciebie