Trwa ładowanie...
23-06-2009 10:10

Ustawa o CBA częściowo niezgodna z konstytucją

Ustawa o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym jest częściowo niezgodna z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Za sprzeczną i miejscami nielogiczną uznał Trybunał m.in. definicję korupcji, która pozwala na ściganie nawet tych prywatnych przedsiębiorców, którzy nie korzystają z publicznych środków. - Wyrok Trybunału w żaden sposób nie zmienia sposobu działania i funkcjonowania CBA - oświadczył szef CBA Mariusz Kamiński.

Ustawa o CBA częściowo niezgodna z konstytucjąŹródło: PAP
d2aw6wx
d2aw6wx

- W ciągu 12 miesięcy znowelizowana zostanie ustawa o CBA i zmienione rozporządzenia zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny - zapowiedział rzecznik rządu Paweł Graś.

Za niezgodne z konstytucyjną ochroną prywatności i nienaruszalności miru domowego uznał Trybunał Konstytucyjny także przepis pozwalający CBA dokonywać oględzin nieruchomości wskazanych w oświadczeniach majątkowych osób publicznych. Mecenas Leszek Piotrowski przypomniał, że ustawodawcy maja 12 miesięcy na dostosowanie przepisów do wyroku.

Definicja korupcji

Definicja korupcji z ustawy o CBA, która pozwala na ściganie nawet tych prywatnych przedsiębiorców, którzy nie korzystają z publicznych środków, niektóre inne przepisy ustawy oraz rozporządzenie do niej, na mocy którego CBA może bez ograniczeń korzystać z baz danych - są sprzeczne z konstytucją i konwencjami europejskimi dotyczącymi korupcji - orzekł Trybunał Konstytucyjny.

Sędzia sprawozdawca Marian Grzybowski wyjaśniał w ustnym uzasadnieniu wyroku, że w definicji sporządzonej przez ustawodawcę są "istotne niedostatki" - choć Trybunał docenia starania zdefiniowania tego zjawiska.

d2aw6wx

- O ile w zadaniach CBA akcentuje się zwalczanie korupcji w sektorze państwowym, publicznym oraz na styku sektora publicznego i prywatnego, definicja korupcji mówi już o sektorze prywatnym. (...) Zatarła się granica między postrzeganiem korupcji a swobodą gospodarczą - mówił prof. Grzybowski.

TK zauważył też, że definicja korupcji nie spełnia wymogu określoności, zaś użyte w niej niejasne pojęcie obiecywania, proponowania czy wręczania "korzyści majątkowej, osobistej lub innej", którego nie udało się wyjaśnić na rozprawie - to w języku prawa "błąd logiczny amfibologii".

TK odroczył o 12 miesięcy wejście w życie wyroku. Zdanie odrębne złożyła sędzia Ewa Łętowska.

Trybunał rozpatrywał skargę posłów Lewicy na całą ustawę oraz jej poszczególne zapisy. Zaskarżono ją jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu - po tym, jak ustawa o CBA weszła w życie. Po wyborach LiD ponowił wniosek w listopadzie 2007 r. Skarżący kwestionowali m.in. prawo CBA do zbierania i przechowywania tzw. danych wrażliwych, zasady zarządzania przez szefa CBA kontroli oraz definicję korupcji.

d2aw6wx

W maju 2006 r., gdy politycy Sojuszu informowali o skardze, ostro krytykowali koncepcję powołania CBA. Mówili, że jest to "policja polityczna PiS", "zbrojna formacja", "instytucja, która może zagrozić demokracji" oraz która "pozwala na nękanie zwykłych obywateli". Szef Biura Mariusz Kamiński odpierał zarzut, że CBA ma być policją polityczną. - Żaden uczciwy obywatel, polityk nie ma prawa bać się tej instytucji - mówił wówczas Kamiński.

TK zakwestionował część art. 22 ustawy o CBA, mówiącego o gromadzeniu i przetwarzaniu danych osobowych. Uznał go za w części niezgodne z konstytucyjną zasadą ochrony prywatności i z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz Konwencją nr 108 Rady Europy o Ochronie osób w związku z automatycznym przetwarzaniem danych osobowych.

Sędzia Marian Grzybowski podkreślił, że CBA ma prawo gromadzić dane osobowe - także tzw. dane wrażliwe (o zdrowiu, czy orientacji seksualnej), ale tylko takie, które ściśle wiążą się z prowadzonymi postępowaniami. Ale już np. poglądy religijne czy filozoficzne nie mogą według TK być uznane za takie dane, więc - zgodnie z przepisami - muszą być komisyjnie niszczone.

d2aw6wx

TK uznał, że posłowie SLD - skarżący całą ustawę - nie udokumentowali swych argumentów w wystarczającym stopniu.

- Trybunał Konstytucyjny nie zdyskwalifikował działalności CBA, tylko zwrócił uwagę na konieczność doprecyzowania niektórych przepisów ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym; teraz trzeba zająć się zmianami w niej - tak decyzję TK ws. ustawy o CBA skomentował poseł PiS Zbigniew Wassermann.

- Trybunał stwierdził, że w tym celu należy doprecyzować przepisy. To są rozstrzygnięcia, które polepszą gwarancje osób biorących udział w czynnościach prowadzonych przez CBA. Nie widzę w tym nic złego. To dobry trend - podkreślił poseł PiS zasiadający w komisji ds. służb specjalnych.

d2aw6wx

- Trzeba jak najszybciej znowelizować ustawę o CBA - powiedział szef SLD i przewodniczący klubu Lewicy Grzegorz Napieralski. Jak dodał, najlepiej byłoby, gdyby PO zdecydowała się na likwidację tej instytucji.

- CBA było przez SLD krytykowane od samego początku. Idea powołania tej instytucji nie była ideą walki z korupcją, była chęcią powołania policji politycznej, podporządkowanej jednej partii - mówił Napieralski na konferencji prasowej w Sejmie.

Zapisy w ustawie i późniejsze działanie Biura wskazywały - zdaniem szefa klubu Lewicy - że jest to typowa służba, która ma być wykorzystywana do walki z przeciwnikami PiS.

d2aw6wx

Napieralski przypomniał, że do tej złej ustawy dołączyli się także posłowie z PO. - Orzeczenie TK to wotum nieufności wobec PiS i PO, którzy zagłosowali za tą ustawą - dodał.

Zaapelował jednocześnie do PO, aby jak najszybciej znowelizować ustawę o CBA. - A być może PO by się wreszcie przełamała i tą złą instytucję po prostu rozwiązała - podkreślił polityk Sojuszu.

Według wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego Janusza Niemcewicza możliwe jest istnienie ustawy o CBA bez definicji korupcji, bo w ustawie wskazano przestępstwa z Kodeksu karnego, ściganiem których CBA ma się zajmować.

d2aw6wx

Oświadczenie CBA

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w żaden sposób nie zmienia sposobu działania i funkcjonowania CBA - oświadczył szef CBA Mariusz Kamiński.

W oświadczeniu Kamiński napisał, że wyrok potwierdził, iż "kluczowe przepisy stanowiące podstawę działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego są zgodne z ustawą zasadniczą i regulacjami międzynarodowymi".

Szef CBA podkreślił, że wyrok nie zmienia sposobu działania i funkcjonowania Biura, bo zakres jego działania nie wynika z definicji korupcji zawartej w art. 1 ustawy o CBA, ale jest określony w art. 2, który TK uznał za zgodny z konstytucją. "Warto podkreślić, że w myśl treści art. 2 ustawy, CBA zajmuje się m.in., tak jak czyniło to do tej pory, ściganiem przestępstwa korupcji gospodarczej (czyli tzw. korupcji w sektorze prywatnym)" - głosi oświadczenie.

"W tym kontekście bezsprzeczne jest to, że sama definicja korupcji zawarta w ustawie o CBA nigdy nie wpływała, i nadal nie będzie wpływać, na prowadzone przez Biuro postępowania" - oświadczył Kamiński. Dodał, że legalność działań CBA na co dzień oceniają prokuratorzy nadzorujący śledztwa prowadzone przez Biuro, także w kontekście właściwości rzeczowej CBA w danej sprawie.

Szef CBA podkreśla, że zarzuty podejrzanym są stawiane na podstawie Kodeksu karnego, a nie definicji korupcji. "Definicja korupcji nie była dołączona do projektu rządowego, została natomiast wprowadzona na etapie prac sejmowych na wniosek posłów ówczesnej opozycji" - dodał Kamiński. Zwrócił uwagę, że zdaniem strony rządowej, dla jasnego określenia zakresu działania Biura wystarczające były przepisy kodeksu karnego, do których ostatecznie odsyła art. 2 ustawy o CBA.

Kamiński podał też, że przepisy ustawy o CBA dotyczące gromadzenia danych osobowych są identyczne jak w innych ustawach, na podstawie których funkcjonują służby specjalne. "Dlatego też wyrok Trybunału Konstytucyjnego spowoduje zapewne też zmiany w ustawach innych służb specjalnych" - dodał.

Szef CBA uznał za warte podkreślenia, że TK nie zakwestionował prawa CBA do zbierania i przetwarzania danych osobowych, a jedynie zwrócił uwagę na potrzebę wprowadzenia dodatkowych mechanizmów kontroli ich przechowywania. "Ustawodawca nowelizując ustawę o CBA będzie zatem musiał zdecydować, czy kontroli Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych mają podlegać takie służby, jak: ABW, AW, CBA, SKW i SWW" - ocenił szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

d2aw6wx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2aw6wx
Więcej tematów