Ustawa "dyscyplinująca sędziów" w Senacie. Ruszyło posiedzenie połączonych komisji
Po godzinie 16 wznowiono zeszłotygodniowe posiedzenie senackich komisji ustawodawczej oraz praw człowieka. Gremium rozpatrywać będzie przegłosowaną przez Sejm tzw. ustawę dyscyplinującą sędziów.
Według przedstawicielki OBWE nowelizacja ustaw sądowych "łamie standardy i normy międzynarodowe, chociażby wolności wypowiedzi sędziów". - Należałoby usunąć te zapisy lub wprowadzić pewne wyłączenia dla sędziów - przyznała przedstawicielka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Głos w debacie zabrał także Mirosław Wróblewski. - W opinii Rzecznika Praw Obywatelskich rozwiązania ustawowe dotyczącą także sędziów z sądów administracyjnych. Te sądy są powołane są do kontroli administracji publicznej. Tam dochodzi do rozwiązania sporów pomiędzy obywatelem a władzą - przyznawał przedstawiciel Adama Bodnara. Wróblewski dodał, że taka sytuacja "jest poważna i trudniejsza niż przy sprawie sądów powszechnych".
- Przy pomocy tej ustawy chcecie pokazać, że Ci sędziowie zgłoszeni przez "neo-KRS" i powołani przez prezydenta są sędziami prawidłowo wybranymi (...) Chcecie uniemożliwić sądowe orzekanie o prawidłowo powołanym składzie sędziowskim - mówił podczas debaty senator KO Bogdan Klich.
Podczas obrad pojawił się także wątek francuskich sędziów. Według przedstawiciela rządu - Sebastiana Kalety - w Paryżu doszło do złamania prawa podczas pacyfikacji protestów. Poszkodowanymi w stolicy Francji mieli zostać właśnie prawnicy.
Senator Bogdan Borusewicz zapytał wiceministra sprawiedliwości o to, czy po Marszu Tysiąca Tóg w Warszawie, zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec uczestniczących w nim sędziów. - Minister sprawiedliwości nie ma takich władczych kompetencji - to leży w kompetencji sędziów tylko i wyłącznie - oświadczył Kaleta.
Przedstawiciele ministerstwa sprawiedliwości byli pytani przez senatorów o komentarz dotyczący wtorkowej decyzji Komisji Europejskiej. Przypomnijmy, że organ wystąpił do TSUE o środki tymczasowe zamrażające Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
- Nasze zmiany nie naruszają niezawisłości sądownictwa. One są potwierdzeniem nieusuwalności sędziów, one nie uchybiają prawu europejskiemu. Gdyby była taka sytuacja, to nie byłoby sądownictwa w Niemczech - przekonywał Marcin Warchoł.
Na te stwierdzenie zareagowała wicemarszałek Senatu. Gabriela Morawska-Stanecka zwróciła uwagę, że wiceminister po raz kolejny raz wprowadza w błąd opinię publiczną. - Te wypowiedzi były kilkukrotnie prostowane. Nie wiem skąd państwo biorą swoich ekspertów - przekonywała senator z Lewicy.
Senatorowie opozycji kilkukrotnie dopytywali się o to, kto jest faktycznym autorem ustawy "dyscyplinującej sędziów". Wskazywano, że wiadomo kto przedłożył projekt nowelizacji, ale nadal nie ustalono kto ją napisał. - Czy te prawo było pisane w Ministerstwie Sprawiedliwości? - pytała m.in. Gabriela Morawska-Stanecka.
- Podczas tej debaty ze strony rządzących słyszeliśmy nudną i beznadziejną komparatystykę. To nic nie wnosiło do debaty - mówiła Barbara Zdrojewska. - W tej ustawie powołujecie się na rozwiązania unijne: to w końcu UE jest dobra czy zła? – dopytywała projektodawców senator KO. - Ta ustawa jest beznadziejna, nie wiem czy ona miała przykryć aferę Banasia. Nowelizacja skłóca nas z całą Europą, a nie wprowadza żadnych dobrych rozwiązań dla obywateli - oceniła Zdrojewska.
Senator Jerzy Czerwiński (PiS) dopytywał przewodniczącego komisji, dlaczego w debacie wzięły osoby z zagranicy, które "nie należą do organów władzy publicznej". - To jest zgodne z prawem, ponieważ wysłuchanie odbywa się w otwartej formule i normy dopuszczają taką sytuację - oświadczył Krzysztof Kwiatkowski.
Na zakończenie debaty głos zabrał przewodniczący połączonych komisji senackich. - To jest dziewiąta albo dziesiąta nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym. Chciałem przypomnieć, że w poprzedniej kadencji wielokrotnie na tej sali zgłaszaliśmy poprawki. One były obśmiewane przez większość rządzącą. Potem ta sama większość wracała z nimi jako swoimi pomysłami - przypominał Aleksander Pociej.
- Przy okazji otrzymałem niedawno opinię, jak tu na sali nazywano, "neo-KRS". Nawet ten organ, który zachwala wasze rozwiązania, zgłosił 10 poprawek do projektu. To jest skala tego pośpiechu. Przepisy są po raz kolejny raz pisane na kolanie - dodał senator KO.
Marek Borowski złożył wniosek o odrzucenie ustawy "dyscyplinującej" sędziów w całości. Za głosowało 17 senatorów, przeciw było 10. - Komisje poparły wniosek o odrzucenie ustawy - oświadczył Aleksander Pociej.
Ustawa "dyscyplinująca" sędziów. Pierwsze posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. praworządności
Przed rozpoczęciem komisji po raz pierwszy obradował parlamentarny zespół ds. praworządności. W spotkaniu - oprócz parlamentarzystów - wzięli udział eksperci oraz prawnicy z kraju i zagranicy.
- Nie jest normalne, że ustawy są przedstawiane przez posłów. To skraca ścieżkę legislacyjną do minimum i stało się regułą. Chciałabym zakwestionować ten sposób procedowania. Praktycznie nie ma już ustaw, nad którymi mogłaby się toczyć dyskusja - stwierdziła podczas obrad I prezes SN. - Ta ustawa zamyka nam usta, a Sąd Najwyższy będzie mógł co najwyżej orzekać o rozwodach, bo nic innego mu nie pozostanie - dodała Małgorzata Gersdorf.
W sprawie nowelizacji ustaw sądowych dojdzie także do spotkania prezydenta z marszałkiem Senatu. Andrzej Duda odpowiedział na apel Tomasza Grodzkiego i zaprosił go do Pałacu prezydenckiego na środę o godz. 16.
Ustawa "dyscyplinująca sędziów" przyjęta przez Sejm. Co zakłada projekt nowelizacji?
Projekt nowelizacji przyjęty przez Sejm tuż przed świętami zakłada m.in. wprowadzenie zmian w obsadzie osobowej kolegiów sądów oraz zmian w wyborze pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Ustawa wprowadza również odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów m.in. za kwestionowanie istnienia stosunku służbowego innego sędziego lub skuteczności jego powołania.
Nowe uprawnienia ma dostać izba Sądu Najwyższego (stworzona z inicjatywy PiS). Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN będzie mogła rozpoznać skargi dotyczące podważania statusu sędziego.
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez RMF w Senacie jest gotowa zupełnie nowa ustawa o ustroju sądów. Zakłada ona zniesienie nowo powstałej izby Sądu Najwyższego oraz powołanie nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl