Ustawa antyterrorystyczna jeszcze w tym tygodniu. Nowoczesna: ABW dostanie dostęp np. do informacji o naszym zdrowiu; PiS: to nieprawda
Na zaczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu odbędzie się drugie czytanie ustawy antyterrorystycznej. W piątek nowe prawo może zostać przegłosowane. Opozycja chórem mówi, że to zamach na wolności obywatelskie przeprowadzany pod płaszczykiem walki z terroryzmem. PiS zdecydowanie broni swojego projektu.
07.06.2016 | aktual.: 07.06.2016 17:20
- Ja nie widzę w tej ustawie rzeczy, które byłyby głęboką ingerencją w sprawy tzw. Kowalskiego - broni projektu Maciej Wąsik, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wąsik przyznaje, że "nie będzie anonimowych kart pre-paid", ale zwraca uwagę, że w tej kwestii identycznie postępuje niemiecki rząd.
Mirosław Suchoń z Nowoczesnej uważa, że ABW będzie miała dostęp do informacji o naszym zdrowiu i wszelkich innych danych, jakie posiadają instytucje państwowe. - ABW może włamywać się do komputerów prywatnych - stwierdził poseł w rozmowie z WP.
Marek Biernacki z PO uważa, że na mocy nowej ustawy "cudzoziemcy będą mogli być przez trzy miesiące inwigilowani", a Marek Wójcik z tej samej partii dodaje, że będzie można zakazać zgromadzenia, jeśli minister uzna je za niebezpieczne dla obywateli. - Chodzi o działanie prewencyjne, gdy pojawia się informacja, że może dojść do zamachu lub gdy już do niego doszło - tłumaczył ten zapis Krzysztof Łapiński z PiS.
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zakończyła prace nad tekstem projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej. Posłowie przyjęli sprawozdanie podkomisji, ale wprowadzili do niego dodatkowe poprawki. Projekt trafi teraz do drugiego czytania na posiedzeniu Sejmu.