PolskaUsnarz Górny. Były wojewoda podlaski: trzeba zrobić wszystko, by ratownicy mogli udzielić pomocy

Usnarz Górny. Były wojewoda podlaski: trzeba zrobić wszystko, by ratownicy mogli udzielić pomocy

Były wojewoda podlaski powiedział, że na mocy obowiązujących porozumień - wypracowanych w ramach podkomisji polsko- białoruskiej - polscy ratownicy medyczni mogą przekroczyć granicę z Białorusią po wcześniejszym otrzymaniu zgody ze strony komendanta tamtejszej straży granicznej. - Wystarczy tylko o nią poprosić - podkreśla i dodaje, że "ratowanie życia ludzkiego jest obowiązkiem ponadnarodowym".

Były wojewoda podlaski wskazuje na wciąż obowiązujące porozumienia, które umożliwiają przepuszczenie ratowników do grupy uchodźców
Były wojewoda podlaski wskazuje na wciąż obowiązujące porozumienia, które umożliwiają przepuszczenie ratowników do grupy uchodźców
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski

Tragiczna sytuacja afgańskich uchodźców na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym trwa już wiele dni. "Ratowanie życia ludzkiego jest obowiązkiem ponadnarodowym i nawet przy takim konflikcie oraz wszelkich racjach ochrony naszej granicy trzeba zrobić wszystko, by ratownicy mogli udzielić pomocy" - napisał na Twitterze były wojewoda i były wicemarszałek podlaski, Maciej Żywno.

Żywno wskazuje, że wciąż obowiązują porozumienia zawarte pomiędzy Polską a Białorusią, na mocy których ratownicy medyczni i służby pożarnicze mogą wejść na terytorium państwa sąsiedniego po wcześniejszym wyrażeniu zgody przez komendanta białoruskiego oddziału regionalnego Straży Granicznej. Wówczas medycy mogliby udzielić pomocy 32 osobom, które koczują na granicy w nieludzkich warunkach.

Były wojewoda podlaski o wpuszczeniu ratowników na granicę. "Konieczne jest uzyskanie zgody, wystarczy o nią poprosić"

Byłemu wojewodzie podlaskiemu chodzi dokładnie o umowę, zawartą między obwodem grodzieńskim a województwem podlaskim w 2008 roku - wskazuje "Gazeta Wyborcza".

Porozumienie obejmuje obszar województwa podlaskiego i lubelskiego, zaś na Białorusi - obwód grodzieński i brzeski. I do tej pory nie zostało zerwane - podaje gazeta. Były czterokrotnie podtrzymywane w ramach prac podkomisji polsko-białoruskiej, której Maciej Żywno był współprzewodniczącym.

- Za każdym razem konieczne jest uzyskanie zgody drugiej strony, wystarczy tylko o nią poprosić - powiedział Maciej Żywno, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

- Wierzę, że jest wielu ratowników, także tych medycznych, którzy by tam weszli - dodał w rozmowie z dziennikiem.

"To miało na celu umożliwianie ratowania ludzi w sytuacjach kryzysowych"

"Po to ciężko pracowaliśmy w latach 2007-2014 nad porozumieniami o współpracy przygranicznej ze stroną białoruską. To miało na celu umożliwianie ratowania ludzi w sytuacjach kryzysowych po obu stronach granicy" - napisał w mediach społecznościowych.

"Testowaliśmy to w 2009 roku, gdy katastrofie uległ helikopter naszej straży granicznej i mogliśmy z ratownikami wejść na stronę białoruską. Teraz może warto chociaż zapytać o zgodę na wejście. Naprawdę chcecie rządzący mieć tych ludzi na sumieniu?" - stwierdził

Maciej Żywno pełnił funkcję wojewody podlaskiego w latach 2007-2014. Następnie do 2018 roku był wicemarszałek tego województwa. Obecnie jest działaczem Ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Do dziś pracuje także jako strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej.

Źródło: Wiadomości WP, Gazeta Wyborcza

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)