USA. Usłyszała pukanie do drzwi. Za drzwiami czekał aligator
Kobieta przeżyła szok we własnym domu. Mieszkanka stanu Teksas usłyszała pukanie do drzwi. "Myślałam, że to jedno z moich dzieci robi sobie żarty" - zdradziła "Newsweekowi". Na ganku czekał na nią aligator.
Mieszkankę miejscowości Clear Lake w stanie Teksas odwiedził niezapowiedziany gość. Kobieta usłyszała pukanie do drzwi, gdy je otworzyła, jej oczom ukazała się 2,5-metrowa samica aligatora.
- Kiedy ją zobaczyłam, pomyślałam, że moje dzieci robią sobie żarty, dopóki się nie poruszyła i nie zaczęła oddychać - powiedziała Alexis Harmon w rozmowie z "Newsweekiem".
Alexis od razu wezwała policję i nie pozwoliła dzikiemu zwierzęciu wejść do domu. Służby przybyły bardzo szybko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Usłyszała pukanie do drzwi. Pod domem czekał aligator
- Policja wysłała trzy samochody w ciągu 5 minut – relacjonowała kobieta.
Pod dom Alexis przybył również specjalista od łapania gadów. Dzikie zwierzę zostało złapane i zawiezione do rezerwatu dla aligatorów.
Policjanci pokazali w mediach społecznościowych zdjęcia aligatora. - Puk, puk. Kto tam? - zażartowali w poście.
Nagle wyszedł z wody. Panika na plaży na Florydzie
Równie silne emocje wywołał aligator na Florydzie. Zaskoczeni plażowicze, korzystający z uroków plaży Delray Beach, obserwowali z niedowierzaniem, jak potężny czterometrowy aligator swobodnie chłodził się w morskich falach. Przerażeni wezwali policję i specjalne służby, które złapały groźne zwierzę i wywiozły w bezpieczne miejsce.
Niecodzienny gość, który oddawał się kąpieli i z wyraźną przyjemnością dawał się nieść morskim falom, stał się sensacją, a akcja jego odławiania, przeprowadzona sprawnie przez funkcjonariuszy z lokalnego organu ochrony zwierząt zgromadziła wielu świadków.