Trwa ładowanie...
usa
Piotr Białczyk
05-09-2019 12:06

USA. Tomasz Siemoniak: decyzja Pentagonu pokazuje, jakie są priorytety

- Obecna ekipa nie ma zdolności do dyskutowania i przeciwstawiania się Amerykanom - stwierdza w rozmowie z WP Tomasz Siemoniak. Były minister obrony narodowej tłumaczy także możliwe powody, dlaczego Pentagon zdecydował się zamrozić wojskowe inwestycje w Polsce.

USA. Tomasz Siemoniak: decyzja Pentagonu pokazuje, jakie są priorytetyŹródło: East News, fot: AFP/EAST NEWS
dla98ev
dla98ev

Przypomnijmy: amerykański departament obrony podał w czwartek listę inwestycji, które zostaną wstrzymane. Wśród nich znalazło się 5 projektów z Polski, wartych około 100 mln dolarów. Fundusze mają być przeznaczone na sfinansowanie budowy muru na granicy USA i Meksyku.

- To są złe wiadomości. Osobiście uważam, że to właśnie infrastruktura i magazyny (trwały element amerykańskiej obecności) są znacznie bardziej cenne niż, oczywiście bardzo potrzebna, obecność amerykańskich żołnierzy. Żołnierze zawsze łatwo mogą być przerzuceni do Polski, ale mamy zupełnie inną sytuację gdy mamy gotową infrastrukturę - ocenia w rozmowie z WP Tomasz Siemoniak.

Były szef MON nie zostawia także suchej nitki na rządzących. - Obecna ekipa nie ma zdolności do dyskutowania i przeciwstawiania się Amerykanom. Nie powiedzą także, że są niezadowoleni. PiS ustawił się w takiej roli, że pozostaje mu dziękowanie i chwalenie się - przyznaje Siemoniak.

Zobacz także: Kidawa-Błońska jak Szydło? Minister PiS komentuje

Poseł Platformy Obywatelskiej próbuje także wyjaśnić ruch ze strony Amerykanów. - Jeżeli zostało przesądzone, że to budżet Pentagonu ma finansować budowę muru, to "obcina się" rzeczy, które są najmniej ważne. Każdy by się tak zachował. Jak w domu potrzeba nowej lodówki, to nie kupuje się nowego dywanu - stwierdza Tomasz Siemoniak. - To niedobra pointa do ostatnich triumfalistycznych komunikatów o świetnej współpracy wojskowej - przyznaje.

Budowa muru na granicy USA i Meksyku była jedną ze sztandarowych obietnic Donalda Trumpa w kampanii wyborczej. Inwestycja ma mieć długość blisko 300 kilometrów na południu Stanów Zjednoczonych. W założeniu płot ma pomóc w walce z nielegalnymi imigrantami, którzy chcą dostać się na terytorium USA z Ameryki Południowej i Środkowej.

Dyskusja dotycząca finansowania rozgorzała za oceanem pod koniec ubiegłego roku. Doprowadziło to do najdłuższego zawieszenia rządu federalnego w historii. Państwowe instytucje były zamknięte przez 35 dni. Decyzją Donalda Trumpa wprowadzono także stan wyjątkowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

dla98ev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dla98ev
Więcej tematów